Poruszające słowa rodziny Kasi Markiewicz
None
Historia bohaterki
Historia Kasi Markiewicz, uczestniczki programu "The Voice Of Poland", która zmarła w ostatnią niedzielę, poruszyła miliony widzów. Gdy artystka dowiedziała się o swojej nieuleczalne chorobie, postanowiła realizować swoje marzenia za wszelką cenę.
Jednym z jej największych pragnień było śpiewanie. Dlatego właśnie zgłosiła się do programu "The Voice Of Poland". Na "Przesłuchaniach w ciemno" udało jej się przekonać Justynę Steczkowską, która jako jedyna się odwróciła. Gwiazda zapewniała, że podszlifuje jej umiejętności. Niestety Markiewicz nie dożyła kolejnego etapu.
Smutną wiadomość, za pośrednictwem Facebooka, przekazał syna Kasi, który był dla niej ogromnym wsparciem. Wokalistka starała się od dawna przygotować swoją rodzinę na najgorsze, jednak ci nie tracili nadziei do końca.
Syn Markiewicz oraz jej brat byli gośćmi programu "Pytanie na śniadanie". Mimo że od początku twierdzili, że są przygotowani na śmierć bliskiej im osoby, trudno było im ukryć ogromny żal.
"Nie da się na to przygotować"
Swoje ostatnie dni życia "Kaśka" spędziła w szpitalu. - Mama ciągle mnie uświadamiała. Mówiła, że niedługo jej nie będzie, że muszę sobie z tym poradzić - wyznał Konrad, syn Markiewicz.
- Nie da się na to przygotować, aczkolwiek byłem przyzwyczajony do tego uczucia, że brak mi mamy, bo już od dłuższego czasu leżała w szpitalu. Odwiedzałem ją tak często ja mogłem, czyli codziennie. Wziąłem zwolnienie z pracy, żeby być cały dzień aż do wieczora. Wyganiali mnie o 20.00, a ja twardo siedziałem do 22.00 - powiedział w programie.
Brat zmarłej, Maciej przyznał, że do końca zachowywał nadzieję na wyleczenie siostry. - Wstała z łóżka i śpiewała, wierzyłem, że jeszcze się uda - opowiadał w poruszającym wywiadzie.
Markiewicz miała misję
Kasia Markiewicz pojawiła się w programie nie tylko po to, aby realizować swoje marzenia, ale także z misją. Od samego początku chciała zwrócić uwagę na potrzebę badania się i dbania o swoje zdrowie.
- W imieniu Kasi proszę was, badajcie się - apelował Maciej. - Kasia zaniedbała badania, choć od dawna miała problemy zdrowotne z tymi miejscami - dodał.
Po śmierci wokalistki z całej Polski spłynęły ciepłe słowa pod adresem jej najbliższych. - Poczułem, że mam wielkie wsparcie, nie tylko w rodzinie. Poczułem, że cała Polska mnie wspiera. To było naprawdę cudowne. Przyznam się, że poszły mi 4 paczki chusteczek - wyznał syn "Kaśki".
Słowa otuchy od gwiazd
Przypomnijmy, że po ujawnieniu smutnej informacji, swojego poruszenia nie kryły osoby zaangażowane w realizację programu "The Voice Of Poland".
- Nie wiem co mam napisać... Miałam w czwartek odwiedzić Kasię w hospicjum... Była pełna odwagi. Podziwiałam ją za to, że pomimo bólu, przyszła do programu, żeby pokazać nam, że warto walczyć o swoje marzenia, nie zapominać o sobie na co dzień... Cieszę się, że udało nam się spełnić jedno z jej marzeń...Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi Kasi - napisała Justyna Steczkowska.
- Kaśka. Łobuziara. Odważna i wspaniała dziewczyna. Dzisiaj po 14:00 przegrała swoją walkę z rakiem - dodał Tomasz Kammel.
- Spełniła nie tylko swoje marzenia, ale także wypełniła swoją piękną misję. Dziękujemy za wszystko, czego nas nauczyła. W imieniu wszystkich członków produkcji, uczestników, prowadzących i trenerów składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Kasi - napisano na Facebooku Fundacji Rak'n'Roll.
Koncert charytatywny
Władze Telewizji Polskiej podjęły decyzję, że 6 kwietnia o godzinie 20:05 wyemitują specjalny koncert charytatywny. Wystąpić w nim ma m.in. trenerka zmarłej piosenkarki Justyna Steczkowska.
- Podczas koncertu postaramy się stworzyć nastrój refleksji i zadumy nad problemem, który dotyczy większości z nas bezpośrednio, bądź dotyka kręgu najbliższej rodziny lub przyjaciół. Sam koncert rozpocznie trenerka Kasi Markiewicz, Justyna Steczkowska. Piosenki zostaną przeplecione wypowiedziami wokalistów, trenerów oraz przyjaciół i rodziny Kasi Markiewicz - napisano w specjalnym oświadczeniu TVP.