Popek groził tancerce. Zdradził, dlaczego to zrobił
Udział Popka w "Tańcu z Gwiazdami" wzbudził mnóstwo kontrowersji. Muzyk na Instagramie zagroził nawet jednej z tancerek. Teraz się tłumaczy.
17.02.2018 | aktual.: 18.02.2018 16:17
Nie jest tajemnicą, że w przeszłości muzyk miał problemy z prawem. Paweł Mikołajuw był ścigany listem gończym za kradzież z włamaniem. Wydano również za nim europejski nakaz aresztowania, który uchylono jednak w 2016 roku. To umożliwiło Popkowi powrót do Polski, gdzie obecnie rozwija swoją karierę. Przełomowym krokiem może być udział w "Tańcu z Gwiazdami".
Według doniesień medialnych, pojawił się jednak pewien problem. Żadna z tancerek nie chciała tańczyć z muzykim. Jeden z tabloidów twierdził, że miała go wyszkolić Agnieszka Kaczorowska. Gwiazda podobno kategorycznie się nie zgodziła. W drugiej kolejności była debiutująca w show tancerka, która także się przestraszyła. Ostatecznie taneczną partnerką Popka została Janja Lesar.
Czy tancerki faktycznie boją się muzyka?
- To jest bzdura. Media chciały podkręcić to, że jestem świrem i straszę tancerki - wyznał Popek w rozmowie z "Faktem".
Te doniesienia gwiazdor postanowił też skomentował na Instagramie. Uzbrojony w "ładunki wybuchowe" nagrał filmik, na którym grozi swojej partnerce, że jeśli nie nauczy go tanga, to wysadzi ją w powietrze. W rozmowie z tabloidem Popek zapewnił jednak, że nagranie stanowi żartobliwy ukłon w stronę mediów, a on nie zamierza spełniać swoich gróźb.
Wszyscy czekają na taneczne popisy rapera. Czy on jest gotowy, żeby zaprezentować się na parkiecie?
- Bolą mnie leciutko stópki, ale to wymaga poświęceń. Jestem gotowy na występ, będę tańczył śpiewająco - zapewnił.
Będziecie mu kibicować?