Polskie Radio zażąda odszkodowania od Tomasza Zimocha
Ku zaskoczeniu wielu widzów, Tomasz Zimoch w poniedziałek (6 czerwca br.) rozwiązał umowę o pracę w Polskim Radiu, z którym to był związany przez prawie 40 lat. W połowie maja br., po skrytykowaniu w wywiadzie prasowym niektórych zmian w spółce, został zawieszony i usunięty z zespołu dziennikarskiego relacjonującej Euro 2016. Serwis wirtualnemedia.pl dowiedział się, że Zimocha nie obowiązuje zakaz konkurencji, ponieważ zobowiązanie to obejmuje pracowników spółki w czasie trwania umowy o pracę.
09.06.2016 | aktual.: 10.06.2016 09:46
- Jeżeli stosunek pracy ustaje, to zakaz konkurencji też ustaje. Natomiast absolutnie nie uznajemy podstaw, które redaktor Tomasz Zimoch wskazał w piśmie rozwiązującym umowę o pracę - powiedział Łukasz Kubiak, rzecznik prasowy Polskiego Radia.
Teraz Polskie Radio wydało specjalne oświadczenie, w którym, jak możemy przeczytać, zażąda odszkodowania od Tomasza Zimocha. Poniżej publikujemy pełną treść dokumentu:
"Wcześniej od 16 maja Tomasz Zimoch był zawieszony w obowiązkach dziennikarskich w związku z publicznie wypowiedzianym zdaniem: "To jest gorzej niż w stanie wojennym, gorzej niż za komuny. To jest poniżanie dziennikarzy, wydawców. Ludzie są upokorzeni, zmęczeni", które odnosiło się do Polskiego Radia i w sposób oczywisty, w kontekście całego wywiadu, naruszało dobre imię i godziło w wizerunek pracodawcy. Od tego czasu w przestrzeni publicznej wielokrotnie powielana jest manipulacja polegająca na twierdzeniu, że Tomasz Zimoch został zawieszony za poglądy polityczne. Znany do tej pory głównie z anteny Polskiego Radia komentator sportowy trafia na łamy gazet, udziela kolejnych wywiadów, zarzuca swojemu pracodawcy szykanowanie, a w końcu rozwiązuje umowę o pracę bez wypowiedzenia próbując argumentować, że wina leży po stronie Polskiego Radia. Dwa dni później zostaje ogłoszony komentatorem w TVN24. Tak wyglądają fakty. Koincydencja wydarzeń pozwala przypuszczać, że Tomasz Zimoch planował od jakiegoś czasu zmianę
pracy (negocjacje nowej umowy wymagają czasu), potrzebował jednak szumu medialnego i pretekstu do rozwiązania umowy o pracę bez zachowywania terminu wypowiedzenia. W sytuacji oczerniania pracodawcy Polskie Radio zostało zmuszone do wyciągnięcia konsekwencji. Obecne okoliczności mogą wskazywać na to, że red. Zimoch z premedytacją doprowadził do takiego przebiegu całej sprawy. W związku z tym Polskie Radio zamierza skorzystać z możliwości, jaką daje art. 611 Kodeksu pracy, który mówi, że w przypadku nieuzasadnionego rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia, pracodawcy przysługuje roszczenie o odszkodowanie. Polskie Radio będzie domagało się również od Tomasza Zimocha zadośćuczynienia za wypowiedź naruszającą dobre imię i godzącą w wizerunek pracodawcy (Polskiego Radia S.A.). Łukasz Kubiak, Rzecznik Prasowy Polskiego Radia"