Bezzasadne zarzuty dziennikarza
We wtorek popołudniu (7 czerwca br.) głos w sprawie zajął Łukasz Kubiak, rzecznik prasowy Polskiego Radia, który poinformował, że rozwiązanie umowy przez Tomasza Zimocha było bezzasadne.
- Pracodawca po wstępnej analizie dokumentu uważa, że argumenty podniesione przez redaktora Tomasza Zimocha są bezzasadne, dlatego zlecił pogłębioną analizę prawną tego dokumentu - powiedział Kubiak w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Następnego dnia rzecznik stwierdził, że "jak ktoś rozwiązuje umowę z winy pracodawcy, to jest uprawniony żądać odszkodowania. Tomasz Zimoch i jego prawnik chcą z tego uprawnienia skorzystać". Dodał jednak, że nadawca miał prawo zawiesić w obowiązkach swojego pracownika i to m.in. dlatego dziennikarzowi nie przysługuje żadna rekompensata. Mecenas Michał Fertak jest innego zdania i twierdzi, że wykazał, że jego klientowi należy się odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia.
- W dalszym ciągu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pismo. Sporu prawnego nie będziemy prowadzić za pomocą mediów. Najprawdopodobniej rozstrzygnie to sąd pracy - poinformował adwokat w rozmowie z press.pl.