Polska to za mało. Szyc chce robić karierę za oceanem

Borys Szyc znów jest na fali. Coraz częściej pojawia się na dużym ekranie, gra w największych filmowych produkcjach, jak "Pokot", "Sztuka kochania" czy "Listy do M.", a to dopiero początek. W tym roku pojawi się jeszcze kilka filmów z jego udziałem. Ostatnio jednak zrobił chwilową przerwę od pracy w rodzimym show-biznesie. Jak wynika z najnowszych informacji, Szyc wyleciał do San Francisco w celach zawodowych.

- Nie mogę za wiele zdradzić i powiedzieć, o jaki projekt dokładnie chodzi, ale mamy nadzieję, że ten wyjazd okaże się bardzo owocny – wyjawiła "Faktowi" agentka aktora, Marta Barańska.
Jak się okazuje, aktor już od dłuższego czasu starał się o to, by go zauważono za oceanem. Wszystko wskazuje na to, że jego wysiłki zostały docenione.

– Borys wziął udział w wielu zaocznych castingach, które polegały na tym, żeby nagrać wymaganą scenę i wysłać ją zagranicznym producentom. Kilku osobom naprawdę się spodobał, więc został zaproszony na zdjęcia próbne – wyjaśniła na łamach tabloidu. Czy niebawem zobaczymy Borysa Szyca w którymś z amerykańskich filmów lub seriali? Trzymamy kciuki!