Polscy aktorzy lubią się bić
Do niedawna wśród aktorów panowała moda na sporty walki z Dalekiego Wschodu. O tym, jak ćwiczy karate, chętnie opowiadał m.in. Maciek Zakościelny. Ostatnio jednak „prawe sierpowe” na planie serialu ostro trenuje komisarz Zawada. Poza planem, największym fanem tego sportu jest jednak Tomasz Karolak.
„- Boks to moja pasja: trenuję już od wielu, wielu lat na Gwardii Warszawa. Teraz oczywiście jako 34-letni "old boy". To mi daje wewnętrzną siłę. Lubię starożytne slogany: "w zdrowym ciele, zdrowy duch!". Zresztą treningi już nieraz przydały mi się na planie "Kryminalnych", gdy Żałoda musiał udowodnić, że naprawdę umie się bić” - wyznaje gwiazdor.
Niedawno na ringu stanął też Antoni Pawlicki, który w „Kryminalnych” pojawił gościnnie w odcinku pod tytułem „W akademiku”. Młody aktor wystąpił w nominowanym do Oscara dramacie "Z odzysku", gdzie zagrał właśnie młodego boksera.
„- Miałem w sumie dwa tygodnie przed zdjęciami na przygotowania. W Łodzi miałem treningi bokserskie dwa razy dziennie, gdyż nie za bardzo wiedziałem, o co w tym sporcie chodzi” - zdradza gwiazdor w jednym z wywiadów.
Szybko jednak się okazało, że do walki ma prawdziwy talent. Najlepiej – podobno - wychodzi mu prawy sierpowy. Ale ma też swoją tajną broń…
„- Nieźle opanowałem szybkie lewe proste. Trenerzy chwalili mnie, że błyskawicznie złapałem, o co w boksie chodzi. Mówili, że mam chude, ale silne łapy” – dodaje aktor.
Kolejny raz Antoni Pawlicki bił się na planie komedii romantycznej "Dlaczego nie!". I tam próbował znokautować samego Maćka Zakościelnego! Z jakim skutkiem? Tego dowiemy się w kinach już 19 stycznia.