Polsat szydzi z Roberta Lewandowskiego. "No i kto walnął pudło?"
Nie milkną echa po pierwszym meczu Polaków w Katarze. Spotkanie z Meksykiem skończyło się bezbramkowym remisem, choć Robert Lewandowski miał idealną okazję na strzelenie gola po rzucie karnym. Uwielbiany napastnik stał się pośmiewiskiem internetu, a swoje trzy grosze dorzucił Polsat.
Robert Lewandowski mógł być bohaterem reprezentacji Polski w pierwszym meczu mistrzostw świata w Katarze. Napastnik w drugiej połowie sam wywalczył rzut karny i podszedł do podyktowanej jedenastki. Uderzył w zupełnie nie swoim stylu - zabrakło charakterystycznego zatrzymania. A co najgorsze - jego intencje wyczuł Guillermo Ochoa i popisał się skuteczną interwencją - pisały Sportowefakty.wp.pl po wtorkowym meczu.
"Zdarza się najlepszym, jesteśmy z Tobą" - skwitował prezes PZPN Cezary Kulesza. Ale nie wszyscy byli tak wyrozumiali i litościwi. Po niewykorzystanym karnym przez Lewandowskiego w sieci zaroiło się od memów. Jeden z nich trafił nawet na antenę Polsatu.
Telewidzowie mogli zobaczyć zdjęcie Małgorzaty Kożuchowskiej z podpisem: "No i kto walnął pudło, cwaniaczku". Ten mem jest nawiązaniem do serialu "M jak miłość" i słynnej śmierci Hanki Mostowiak, w którą przez lata wcielała się Kożuchowska.
Kilka dni temu PZPN opublikował vlog z wylotu polskiej reprezentacji do Kataru. Na filmiku widać Roberta Lewandowskiego opowiadającego kolegom o słynnej scenie z kartonami. W pewnym momencie wyciągnął nawet telefon, by pokazać rzeczone nagranie, ale nie mógł znaleźć całości.
Nabijanie się ze śmierci Hanki przez Lewandowskiego było hitem sieci. Nawet produkcja "M jak miłość" odpowiedziała polskiemu kapitanowi, zamieszczając link do sceny z kartonami. "Specjalnie dla Roberta Lewandowskiego, żebyś nie musiał szukać. Powodzenia na mundialu!" - napisano pod filmikiem.