Polsat przegrał w sądzie. Straty liczą w setkach tysięcy

Mężczyznę oskarżano o nielegalne udostępnianie seriali Polsatu, m.in. "Pierwszą miłość"
Mężczyznę oskarżano o nielegalne udostępnianie seriali Polsatu, m.in. "Pierwszą miłość"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

27.01.2021 07:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Telewizja Polsat oskarżała mężczyznę z podbiałostockich Łap o to, że przez 5 lat miał udostępniać nielegalnie odcinki takich popularnych seriali jak "Pierwsza miłość" i "Chłopaki do wzięcia". Zapadł wyrok w tej sprawie i dla wielu pewnie będzie zaskoczeniem.

Prawa autorskie i kwestie nielegalnego udostępniania telewizyjnych treści w internecie to sprawa, która nigdy się pewnie nie skończy. Internauci korzystają z platform, na których nielegalnie publikuje się treści innych nadawców. Z kolei twórcy walczą o to, by ich prawa były respektowane i by produkcje oglądać można było tylko legalnie. O swoje postanowiła walczyć telewizja Polsat. Do sądu skierowali pozew przeciwko mężczyźnie, który miał udostępniać odcinki "Pierwszej miłości", "Zdrad" i "Chłopaków do wzięcia".

W 2017 r. śledztwem zajmowała się prokuratura z Białegostoku. Sprawa została umorzona, bo nie można było stwierdzić, że doszło do popełnienia przestępstwa. Mężczyzna uniknął kary, choć Polsat oskarżał go, że na swojej stronie internetowej publikuje treści spółki, czym działał na jej szkodę. Na tym historia się nie zakończyła.

Co zrobił więc Polsat? Jak podają Wirtualne Media, pełnomocnik telewizji chciał uchylenia wyroku uniewinniającego i ponownego rozpatrzenia sprawy w sądzie pierwszej instancji. Szkody finansowe, jakie miała ponieść telewizja, wyliczono na 612 tys. zł. Pod uwagę brano liczbę wyświetleń i unikalnych użytkowników strony.

Sąd ocenił, że poszlaki przedstawione przez Polsat nie wskazują jednoznacznie na winę wskazanego mężczyzny.

Przyznano, że oskarżony zarejestrował domenę, ale nie można mu udowodnić, że we wskazanych przez Polsat latach dysponował i zarządzał stroną.

"Powszechnie znane są przypadki nabywania domen o atrakcyjnych nazwach w celu dalszego odpłatnego dysponowania nimi i udostępniania ich osobom trzecim, bądź przypadki wyłudzania domen. Sama domena bez serwera, na którym można ją umieścić i bez przestrzeni dyskowej nie może istnieć w internecie" - mówił sędzia.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (88)