Takiego go nie znacie!
Johnson nie od zawsze chciał być aktorem. Jako dziecko marzył o karierze zawodowego gracza w... kręgle.
Będąc już nastolatkiem, sprawiał wiele problemów swoim rodzicom. Popadł nawet w poważny konflikt z prawem. Od kłopotów odciągnąć go miała gra na scenie. Z czasem zaczął regularnie występować w przedstawieniach licealnego teatru. Aktorstwo stało się jego pasją.
Debiutem ekranowym Dona był udział w dramacie "The Magic Garden of Stanley Sweetheart".