Pokazał siłę. Krystian Gontarz ponownie na scenie "The Voice Kids"
Krystian Gontarz zaprezentował się światu w "The Voice Kids" mając zaledwie 11 lat. Po traumatycznych wydarzeniach wrócił na scenę telewizyjnego show. - Mam nadzieję, że to będzie jeden z najlepszych występów w moim życiu - powiedział 14-latek na chwilę przed występem.
14.03.2021 09:13
Krystian Gontarz po raz pierwszy pojawił się na scenie "The Voice Kids" mając 11 lat. Zaśpiewał piosenkę "Nic do stracenia", a swoim wykonaniem tego utworu zachwycił Edytę Górniak oraz Tomsona i Barona, których wybrał wówczas na swoich trenerów.
Podczas występów największe wsparcie dawali mu rodzice, którzy byli obecni przy każdym wyjściu na scenę. Niestety, choć Krystian odnosił sukcesy na polu wokalnym, tak w życiu prywatnym nie układało mu się tak, jak powinno. Jego mama cierpiała na chorobę nowotworową. Produkcja programu zorganizowała nawet zbiórkę na jej leczenie. Udało się zebrać 20 tya. zł, czyli równowartość miesięcznych kosztów kuracji.
To niestety nie wystarczyło. Mama 11-latka zmarła. Dziś, trzy lata później, Krystian Gontarz wrócił do tamtych wydarzeń.
- Przez pierwszy miesiąc nie było łatwo. Nie ukrywam, że nie miałem kontaktu ze światem. Siedziałem w domu... Ale trzeba się było podnieść. Gdyby człowiek cały czas się nad sobą użalał, to nic w życiu by się nie osiągnęło - wyznał przed kamerami "The Voice Kids".
Trzy lata po swoim pierwszym występie Krystian Gontarz ponownie stanął na scenie telewizyjnego show. - Ten występ dedykuję mamie. Gdyby nie ona, nie byłoby mnie tu pierwszy raz. Gdyby nie ona w ogóle bym nie śpiewał - powiedział. - Mam nadzieję, że to będzie jeden z najlepszych występów w moim życiu - dodał.
Krystian Gontarz nie pomija także ważnej roli, jaką w jego życiu odgrywa tata i wsparcie, które od niego płynie. - Ten występ dedykuję też tacie, ponieważ przez te wszystkie ciężkie chwile był ze mną i mnie wspierał.
Myślicie, że Krystianowi uda się przejść do kolejnego etapu?