Pokahontaz: "warszawskie bankiety nie są dla nas"
- Są momenty, kiedy masz dość, kiedy wkurza cię nawet przypadkowa osoba, która chce powiedzieć ci "cześć" - mówił w rozmowie z naszą redakcyjną koleżanką Rahim, czyli Sebastian Salbert.
21.07.2015 | aktual.: 21.07.2015 15:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obydwaj twórcy doskonale zdają sobie jednak sprawę z tego, że rozpoznawalność i spotkania z fanami są wpisane w ich karierę.
- Jest to jednak część naszego zawodu, tak samo jak siedzenie w busie, które też nie jest przyjemne, czy stanie wśród rozwrzeszczanych ludzi. (...) To bywa irytujące - dodaje Rahim.
Choć byli członkowie legendarnej Paktofoniki poznali smak popularności kilkanaście lat temu, sukces nie przewrócił im w głowie. Artyści celowo stronią zresztą od tzw. mainstreamu i show-biznesu. Tłumacząc to krótko.
- To nie jest nasz świat. To jest świat warszawskich bankietów i nie lubimy tego - wyznał krótko Fokus.