Pojawiła się w mediach pierwszy raz od śmierci ojca. "Nie jestem tutaj, żeby opowiadać o swoich doświadczeniach"

Anna Rusowicz pod koniec października pożegnała swojego ojca, Wojciecha Kordę. Wokalistka od tamtego momentu stroniła od pokazywania się publicznie. Pierwszy raz od śmierci lidera Niebiesko-Czarnych Rusowicz pojawiła się w sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN". Mówiła o problemie przemocy psychicznej.

Anna Rusowicz zagościła na kanapie w sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN"
Anna Rusowicz zagościła na kanapie w sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN"
Źródło zdjęć: © TVN

Relacja Anny Rusowicz z Wojciechem Kordą nie należała do najłatwiejszych. Gdy w wypadku samochodowym 7-letnia Ania straciła matkę, Adę Rusowicz, dziewczynka została pod opieką wujostwa, a jej ojciec kontynuował swoją muzyczną karierę. Wokalistka długo nie mogła mu tego wybaczyć. W tym roku piosenkarka pożegnała Kordę i ostatecznie pojednała się z muzykiem.

Dojrzałe życie Anny Rusowicz także nie było usłane różami. W 2006 r. wyszła za mąż za perkusistę, Huberta Gasiula, z którym współtworzyła zespół IKA. Rozstali się po 16 latach. Piosenkarka długo ukrywała ten fakt. W niedawnym wywiadzie dla "Zwierciadła" Rusowicz wyznała, że podczas trwania małżeństwa była ofiarą jednej z form przemocy psychicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piosenkarka miała okazję poruszyć ten temat podczas sobotniego wydania "Dzień Dobry TVN", w którym gościła wraz z psychoterapeutką, Anną Zielenkiewicz. O kwestię przemocy psychicznej na samym początku zagadnął artystkę Damian Michałowski, prowadzący program. - Po 16 latach małżeństwa rozstałaś się z mężem, porzuciłaś te kajdany i teraz jesteś wolna. Zwierzyłaś się, że byłaś ofiarą przemocy psychicznej. Jak długo do tego dochodziłaś? - zapytał dziennikarz.

Autorka tekstów piosenek nie była jednak chętna przybliżać widzom śniadaniówki swoich osobistych przeżyć. Oznajmiła, że w programie występuję w roli ekspertki.

- Nie jestem tutaj, żeby opowiadać o swoich doświadczeniach, stricte. Jestem w roli psychologa. Oczywiście na własnych doświadczeniach mogę oprzeć ten kawał wiedzy, natomiast to, że mogę o tym mówić, to jest właściwie wynik tego, że zajęłam się tą tematyką - odpowiedziała prowadzącemu.

Rusowicz przyznała, że przemoc psychiczna dla wielu wciąż stanowi temat tabu. I dlatego w Polsce ma się tak dobrze.

- O ile przemoc fizyczną jesteśmy w stanie napiętnować, powiedzieć, że jest zła, o tyle przemoc psychiczna w naszym kraju ma się naprawdę nieźle - stwierdziła wokalistka. - Jest takie powiedzenie "nie mów nikomu, co się dzieje w domu". Wciąż to jest temat tabu i osoby, które doznają przemocy psychicznej, to są osoby, które nie za bardzo chcą się z tym ujawniać. (...) O ile widać podbite oko, to ran na duszy nie widać.

Wokalistka i psycholożka zapytana, gdzie dla osoby doświadczającej przemocy psychicznej występuje granica, po przekroczeniu której ofiara mówi sobie "dość", odpowiedziała, że dla każdego jest to indywidualna sprawa.

- Ten moment powiedzenia "dość" jest u każdej z osób na indywidualnym poziomie. Ktoś może to znosić rok, a ktoś może siedzieć w takim związku 20 lat. Niezwykle kluczową sprawą jest to, by o tym mówić i zyskać wiedzę na temat przemocy - podsumowała gościni "Dzień Dobry TVN".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)