Pogrzeb Ewy Wanat. Dziennikarka została pochowana w Lesie Pamięci w Poznaniu

W poniedziałek 29 stycznia w Poznaniu odbył się pogrzeb Ewy Wanat. Dziennikarka, która zmarła w połowie grudnia, została pochowana w Lesie Pamięci, specjalnej części cmentarza na Miłostowie bez tablic i nagrobków.

Ewa Wanat zmarła 13 grudnia w Berlinie. Miała 61 lat
Ewa Wanat zmarła 13 grudnia w Berlinie. Miała 61 lat
Źródło zdjęć: © kadr z YouTube

29.01.2024 | aktual.: 29.01.2024 22:24

Ewa Wanat, która ostatnie lata życia spędziła w Berlinie, zmarła na raka trzustki. Chorobę zdiagnozowano u dziennikarki latem, a ona sama wycofała się z życia publicznego, prosząc znajomych i fanów o uszanowanie jej prywatności. Informację o śmierci dawnej szefowej radia TOK FM przekazano 13 grudnia, jednak jej pogrzeb w rodzinnym Poznaniu, z uwagi na procedurę transportu prochów, odbył się półtora miesiąca później.

Ostatnie pożegnanie znanej dziennikarki rozpoczęło się tuż po godzinie 12 na cmentarzu na Miłostowie w Poznaniu. Ewę Wanat żegnali liczni bliscy, znajomi, przyjaciele i współpracownicy, którzy zgodnie z jej wolą zamiast okazałych wieńców wsparli finansowo Instytut Dobrej Śmierci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urna z prochami dziennikarki została złożona w Lesie Pamięci, specjalnej części poznańskiego cmentarza - bez tablic i nagrobków, przeznaczonej wyłącznie na biodegradowolane urny.

Ta, w której złożono prochy dziennikarki, była kolorowa i wyrazista, podobnie jak sama Ewa Wanat, co podkreślała w czasie pogrzebu jej siostra. Jak relacjonował na swoich stronach "Fakt", to ona pożegnała ją słowami z pamiętnika dziennikarki znalezionego po jej śmierci.

  • Ceremonii pogrzebowej towarzyszyła niezwykła oprawa muzyczna
  • Ewa Wanat została pochowana w Lesie Pamięci na cmentarzu w Poznaniu
  • Prochy Ewy Wanat spoczęły w kolorowej urnie
  •  Ewę Wanat licznie żegnali bliscy i przyjaciele
[1/4] Ceremonii pogrzebowej towarzyszyła niezwykła oprawa muzyczna Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Pawe� Jask�ka

"Świat jest piękny i warto żyć dla płatka śniegu, który topnieje na nosie, dla jednego uśmiechu i łzy, warto żyć, choćby dla jednego kocham cię" - napisała 43 lata przed swoją śmiercią Ewa Wanat, dokładnie 13 grudnia 1981 roku.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.

Komentarze (17)