Pogodynka popełniła samobójstwo. Dotknęła ją wielka tragedia
Kelly Plasker, prezenterka pogody lokalnej stacji telewizyjnej z Teksasu, zmarła w miniony weekend. Miała 42 lata. Wcześniej życie odebrał sobie jej syn.
02.09.2020 08:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kelly Plasker pracowała na antenie KCBD od trzech lat. Współpracownicy pożegnali ją na antenie, mówiąc, że była "jasnym promykiem podczas weekendowych poranków", kiedy to zapowiadała pogodę. Widzowie zapamiętają ją jako drobną, uśmiechniętą blondynkę. Niewielu jednak wiedziało, jak wielka tragedia niedawno ją spotkała. W lutym 2018 roku życie odebrał sobie jej nastoletni syn, Thomas. Miał wtedy 19 lat, dwa tygodnie później miał obchodzić swoje 20 urodziny. Jak wyznała jednemu z kolegów Kelly Plasker, jej życie "już nigdy nie będzie takie samo".
Na pogrzebie syna powiedziała, że trudno jej pojąć, dlaczego zdecydował się na taki krok. Dlaczego, choć otaczało go tylu wspaniałych ludzi, wydawał się być tak samotny. Te pytania nie dawały jej spokoju. 30 sierpnia, niespełna dwa lata po tragicznej stracie nastoletniego syna, Kelly Plasker sama zdecydowała się zakończyć swoje życie.
Jak podkreślali jej współpracownicy, Kelly nie mogła się pogodzić nie tylko ze stratą ukochanego syna, ale też brakiem odpowiedzi na pytanie, co popchnęło go do samobójstwa. Po śmierci Thomasa prezenterka pogody była bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na swoim profilu starała się pomagać tym, którzy planują targnąć się na swoje życie. Nikt nie spodziewał się, że wkrótce zrobi to także ona sama.
Dziennikarka Sharon Maines, która pracowała ze zmarłą prezenterką w KCBD, zamieściła w sieci poruszające pożegnanie. "Kelly Plasker miała uśmiech wielki jak Teksas i serce ze złota. Kochała całym sercem i całym sercem cierpiała. Złamała je samobójcza śmierć syna, Thomasa, a potem nagła śmierć ojca zaledwie kilka miesięcy później".
"Codziennie walczyła ze smutkiem. Jeśli ktoś z was także toczy podobną walkę, proszę, porozmawiajcie z kimś. Jest dziś tak wiele złamanych serc" - zaapelowała była współpracowniczka Kelly Plasker.