Po Wrocławiu i Katowicach czas na Gdańsk. Reporter TVP znów oskarżany o jednostronny materiał o złej dzielnicy

Reporter Zbigniew Górniak z TVP Opole z uporem godnym lepszej sprawy zraża do siebie kolejne miasta. Najpierw rozjuszył mieszkańców Wrocławia i Katowic, teraz Gdańska. Jego film o Nowym Porcie i Oruni wywołał rozgoryczenie i protesty mieszkańców tych dzielnic.

Patologiczna dzielnica? Zabawa na placu w Nowym Porcie w Gdańsku
Patologiczna dzielnica? Zabawa na placu w Nowym Porcie w Gdańsku
Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

28.01.2022 | aktual.: 28.01.2022 18:17

Zbigniew Górniak tworzy cykl kilkunastu reportaży "Mroczne dzielnice", o złowrogich polskich osiedlach, znanych z półświatka, alkoholizmu i zaniedbanych kamienic.

W każdym mieście jest bowiem dzielnica willowa, droga i elegancka, ale też owiany złą sławą "trójkąt bermudzki". Kłopot w tym, że trzeba do takich opowieści podchodzić ostrożnie, bowiem wiele z tych dzielnic zostało w ostatnich latach zrewitalizowanych, patologie zostały opanowane, a nowi mieszkańcy wcale nie ustawiają się od rana w kolejce do lokalnej poradni odwykowej.

Tymczasem twórcy cyklu TVP są obwiniani - w trzech przypadkach - o zrobienie krzywdzących, stygmatyzujących materiałów z tezą. Pierwszy taki protest dotyczył odcinka o wrocławskiej dzielnicy Przedmieście Oławskie. Po jego emisji zaprotestował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk: - Wysyłanie w świat przekazu, że jakoby to wrocławskie osiedle było siedliskiem zła, patologii oraz środowiskiem wybitnie kryminogennym, to nic innego jak stygmatyzacja i szkalowanie mieszkańców tej części naszego miasta.

Jego protest trafił do Rady Etyki Mediów.

W kolejnej części "Mrocznych dzielnic" Górniak pokazał katowickie osiedle Załęże jako wylęgarnię patologii. Sprawa znów trafiła do Rady Etyki Mediów. Tym razem zaprotestował prezydent Katowic Marcin Krupa: - TVP wyemitowała skandaliczny pseudoreportaż dotyczący życia mieszkańców na Załężu. Załęże jest pokazane jako jedna, wielka patologia, z czym nie możemy absolutnie się zgodzić. Utworzenie takiego obrazu dzielnicy jest żenującą manipulacją.

Rada Etyki Mediów dwukrotnie – w przypadku Wrocławia i Katowic – uznała skargi za uzasadnione. Rada uznała, że materiały "obrażają inteligencję widzów", a miasta zostały wybrane tendencyjnie, bo rządzą w nich politycy stojący w opozycji do PiS.


Falowiec w Nowym Porcie w Gdańsku zbudowany w 1978 roku
Falowiec w Nowym Porcie w Gdańsku zbudowany w 1978 roku © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER

Nowy Port: złodzieje aut i nożownicy

W kolejnym odcinku "Mrocznych dzielnic", wyemitowanym na początku stycznia, Górniak pokazał dwie dzielnice Gdańska: Nowy Port oraz Orunię. Przez lata były one utożsamiane z wyższym niż w innych częściach Gdańska procentem przestępczości, ubóstwa czy uzależnienia od alkoholu. Ale obie dzielnice uległy rewitalizacji, pojawiły się tam domy sąsiedzkie, domy kultury, stowarzyszenia pomocowe, warsztaty dla dzieci, dobre restauracje czy centrum sztuki współczesnej.

Tymczasem materiał Górniaka sugeruje, że Nowy Port i Orunia to wciąż dzielnice przemocy, biedy, libacji alkoholowych i melin. Przynajmniej tak odebrali to widzowie.

Na gdański odcinek znów posypały się skargi. Jedna z nich od gdańskiego fotografa Piotra Połoczańskiego, który nazwał materiał "paskudnym paszkwilem, świadczącym o oderwaniu TVP od rzeczywistości". Połoczański powiedział WP, że w swoim materiale TVP użyła dwóch jego zdjęć bez jego zgody. Nie wie, skąd twórcy reportażu je wzięli, być może z internetu, ale nie będzie dochodził swoich praw.

- Nie chcę mieć do czynienia z TVP – powiedział nam.

Druga skarga pochodzi od Marzeny Bakowskiej, dziennikarki Radia Gdańsk, która jeździła z reporterem TVP po Gdańsku przez półtorej godziny, mając przez cały czas przypięty mikrofon.

Bakowska: - W nagraniu wzięłam udział, kierując się dobrymi, uczciwymi intencjami. Nagrano ze mną długą rozmowę, lecz wybrano tendencyjnie tylko kilka zdań, które pasowały twórcom do z góry założonej tezy. Odcinam się od powielanych przez autora stereotypów i protestuję przeciwko manipulacji TVP Opole.

Zaprotestowali także radni obu gdańskich dzielnic, pisząc skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na ich zdaniem jednostronny, negatywny materiał.

Odnowiony ratusz na gdańskiej Oruni
Odnowiony ratusz na gdańskiej Oruni Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Mieszkańcy Nowego Portu na forach dyskusyjnych zarzucają Górniakowi, że w jego materiale nie ma ich wypowiedzi ("czyżby realizatorzy aż tak bali się wysiąść z samochodu?"), a zdjęcia robione są "zza płotu". W efekcie – ich zdaniem - film jest nierzetelny, krzywdzący i jednostronny.

Są jednak także głosy broniące reportażu, mówiące, że w Nowym Porcie wciąż stoją ruiny w miejscu dworca, niewyremontowane budynki komunalne, potłuczone wiaty przystankowe oraz brak parku z prawdziwego zdarzenia.

Na internetowym forum dzielnicy Nowy Port zabrał głos autor reportażu Zbigniew Górniak z TVP3 Opole. Tłumaczy w swoich wpisach:

"Sądziłem, że wystarczająco podkreśliłem w materiale, że te opowieści dotyczą przeszłości. Jeśli nie, to przepraszam. Rozumiem i doceniam patriotyzm lokalny, chęć podkreślania pozytywów. Jednak format cyklu każe się skupiać bardziej na kozackości dzielnic, ich mroku, choćby już przebrzmiałym. Do tego dochodzi skrótowość tego typu form. Poza tym nie ma przecież w moim przekazie pogardy, raczej fascynacja i sympatia. Bazujemy głównie na legendzie, na opinii z przeszłości. Nie był to ani materiał interwencyjny, ani śledczy. To format ciekawostkowy. Proszę się już nie gniewać i nie dopatrywać złej woli. Przekazuję Wam znak pokoju i życzę Waszej dzielnicy wszystkiego najlepszego".

Pozostałych kilkanaście odcinków dotyczy m.in. Gdyni, Białegostoku, Lublina czy Łodzi. Nie było na nie oficjalnych skarg.

"Mroczne dzielnice" to cykl wymyślony przez Magdalenę Kuydowicz z TVP Polonia. Zapowiadając cały cykl Górniak powiedział: - Odwiedzam miejsca i spotykam ludzi, o których myślałem, że istnieją już tylko w filmach Vegi. Hipsterzy, którzy jeszcze niedawno bali się tam nawet wjeżdżać samochodami za dnia, dziś podbijają cenę za metr kwadratowy.

Producent cyklu Kacper Kowalewski dodał: – Nie jest to cykl śledczy, nie jest to tropienie mafii czy rozpracowywanie gangów. To próba pokazania charakteru dzielnic z tak zwaną złą opinią, które zresztą zmieniają się w błyskawicznym tempie i dziś zaczynają być wręcz modne. Chodzi o utrwalenie pewnych miejskich legend, zanim zwietrzeją w zbiorowej pamięci.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (231)