WAŻNE
TERAZ

Okrutne zabójstwo w Lasopolu. Jest areszt dla proboszcza

"Po przecinku": Hanna Lis tłumaczy się z rażących wpadek na antenie

None

"Po przecinku": Hanna Lis tłumaczy się z rażących wpadek na antenie
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 5Trochę tego było

Obraz
© AKPA

Hanna Lis to dla wielu widzów synonim profesjonalizmu i kompetentności. Niestety, grono jej fanów z każdym dniem maleje, bowiem od jakiegoś czasu prezenterka regularnie zalicza na wizji wpadki. Niektórzy nawet żartują, że zaczyna pracować na miano królowej gaf i przejęzyczeń w polskiej telewizji. I nie ma się czemu dziwić.

Wystarczy choćby przypomnieć sytuację z lutego ub.r., gdy prowadząc "Panoramę", zostawiła na stolę paczkę papierosów. Choć za swoje roztargnienie dziennikarka później przeprosiła, niesmak pozostał.

Na kolejne faux-pas w wykonaniu żony Tomasza Lisa nie trzeba było długo czekać. W maju ub.r. prezenterka pożegnała się z widzami publicystycznego programu TVP Info "Po przecinku" słowami: "Dziękuję państwu za uwagę, to był program Kropka nad i". Mimo że tym razem szybko zdała sobie sprawę z pomyłki, nie zdołała już naprawić błędu. Fatalny przekaz poszedł w świat.

W ostatnich wydaniach "Po przecinku" znów dopuściła się rażących wpadek, z których dziś postanowiła się wytłumaczyć. Co ma na swoje usprawiedliwienie?

Zobacz także: Hanna Lis o internautach

AR

/ 5Format normandzki czy norymberski?

Obraz
© AKPA

W środowym wydaniu programu "Po przecinku" gościem Hanny Lis był Roman Giertych. Dziennikarka rozmawiała z gościem o staraniach prezydenta Andrzeja Dudy, aby włączyć Polskę do rozmów międzynarodowych dotyczących konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Niestety, zamiast o zmianie obowiązującego obecnie formatu normandzkiego widzowie usłyszeli o... formacie norymberskim.

Owszem, można raz dopuścić się przejęzyczenia, za które powinno się od razu przeprosić. W końcu każdy może się pomylić. Jednak prezenterka sprawiała wrażenie, jakby w ogóle nie zdała sobie sprawy z popełnionego błędu. Mało tego, jak gdyby nigdy nic po chwili powtórzyła feralną niepoprawną nazwę. Później nie było lepiej.

/ 5Zapomniała, z kim rozmawia

Obraz
© AKPA

W dalszej części rozmowy widzowie byli świadkami kolejnej wpadki Hanny Lis. Tym razem dziennikarka stwierdziła, że premier Ewa Kopacz poprosiła prezydenta Andrzeja Dudę o zwołanie posiedzenia Biura Bezpieczeństwa Narodowego - zamiast Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Co ciekawe, goszczący w studiu Roman Giertych ani razu nie zwrócił uwagi na błędy prezenterki. Ale na tym nie koniec.

Dwa dni później Lis przeprowadzała wywiad z profesorem Adamem Rotfeldem. Na koniec spotkania prezenterka chcąc podziękować swojemu rozmówcy za obecność, zapomniała... z kim prowadziła konwersację. Przez kilka sekund usiłowała sobie przypomnieć nazwisko gościa i wybrnąć z twarzą z tej niewątpliwie niekomfortowej sytuacji. Niestety, nie pomogły pokasływania, spuszczanie wzroku i szukanie odpowiedzi w stosie notatek. Gdy wreszcie spojrzała w kamerę, udało jej się tylko wydusić: "Musimy kończyć". Nie trzeba było długo czekać na reakcję oburzonych widzów.

/ 5Dziennikarkę zalała fala krytyki

Obraz
© ons.pl

Widzowie "Po przecinku" zaczęli zwracać uwagę, że słowo "norymberski" kojarzy się jednak z procesem zbrodniarzy hitlerowskich, a niemożność przypomnienia sobie, z kim przeprowadza się wywiad, nie zdarza się nawet początkującym dziennikarzom.

- Moim zdaniem nie nadaje się po prostu do tej roboty. Każdy może zaliczyć wpadkę, tak jak było np. z "zidenizi nazidanem", ale w przypadku Lisowej wpadki to jej chyba stały rytuał - napisał jeden z internautów.

- Kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie ta "gwiazda" intelektualna kosztuje TVP. Mam nadzieję, że przyszłe władze TVP rozliczą władze PO-PSL-SLD za zawieranie kontraktów z panią Lis - skrytykowała Joanna Lichocka, dziennikarka "Gazety Polskiej" i Telewizji Republika, która zamierza wystartować w wyborach do Sejmu z listy PiS.

W końcu głos w sprawie zajęła bohaterka telewizyjnych gaf - Hanna Lis.

/ 5Dziś musi się tłumaczyć

Obraz
© ons.pl

- Miałam producentkę "na słuchawce" i nie wiedziałam, czy kończyć, czy dalej prowadzić rozmowę [z prof. Adamem Rotfeldem - przyp. red.]. Jeśli chodzi o przejęzyczenie z formatem normandzkim - cóż, mogę tylko przeprosić widzów i liczyć na wyrozumiałość. Zmęczenie zabija niekiedy koncentrację. Dziennikarz też człowiek, mam nadzieję, że państwo zrozumieją - skomentowała swoje zachowanie w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.

Czy to wystarczy, aby przymknąć oko na wszystkie wpadki Hanny Lis na antenie? Zapewne do czasu kolejnej.

AR

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta