"Plebania": Jak dziś wygląda "Szatan z siódmej klasy"?
"Szatan z siódmej klasy" do dziś jest jedną z najpopularniejszych młodzieżowych produkcji lat 60. Postać tytułowego bohatera zagrał Józef Skwark. Aktor nie uniósł ciężaru sławy. Po roli w filmie i kilku występach w Teatrze Telewizji zniknął z wizji na ponad 30 lat! Na ekrany powrócił, pojawiając się w serialu "Plebania". Jak dziś wygląda?
Nie uniósł ciężaru sławy
Nie uniósł ciężaru sławy
Skwark jest absolwentem wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi oraz wydziału reżyserii dramatu PWST w Krakowie.
W 1960 roku zadebiutował kreacją Puka w spektaklu "Sen nocy letniej", wystawionej na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi.
W tym samym czasie pojawił się także w swojej pierwszej filmowej roli, która przyniosła mu rozpoznawalność.
Nie uniósł ciężaru sławy
Udział w komedii sensacyjnej dla dzieci i młodzieży "Szatan z siódmej klasy" był spełnieniem marzeń. W produkcji oprócz Skwarka wystąpiła plejada gwiazd, m.in. Kazimierz Wichniarz, Mieczysław Czechowicz i piękna Pola Raksa.
Nikt nie przypuszczał, że ekranizacja powieści autorstwa Kornela Makuszyńskiego stanie się takim hitem...
Nie uniósł ciężaru sławy
- Film bardzo się podobał. Wielu młodych ludzi identyfikowało się z postacią Adasia Cisowskiego. Zabawne jest na przykład to, że gdy "Filipinka" zamieściła moje filmowe zdjęcie, czytelnicy wysłali do redakcji mnóstwo listów z prośbą o umieszczenie... wykroju koszuli Adama Cisowskiego - wspominał po latach Skwark w wywiadzie dla magazynu "Obok nas".
Nie uniósł ciężaru sławy
Dzięki roli w "Szatanie..." aktor stał się sławny z dnia na dzień. Fani zasypywali go listami. Zdarzało się jednak, że nie odróżniali fikcji od rzeczywistości, utożsamiając Skwarka z granym przez niego bohaterem.
- Trochę mnie to przerosło, uciekałem przed nadmiarem popularności, z trudem znosiłem docinki moich pedagogów. Potem okazało się, że jestem tak bardzo identyfikowany z tą postacią, że dalsza kariera w filmie jest dla mnie zamknięta. Pewnie w dzisiejszych czasach byłoby inaczej.
Kariera aktora zwolniła tempa. Po kilku występach w Teatrze Telewizji w latach 70. aktor całkowicie zniknął z ekranów na ponad 30 lat!
Nie uniósł ciężaru sławy
Dopiero w 2007 roku Skwark otrzymał szansę zagrania w pierwszym w karierze serialu. Wcielił się w rolę księdza Zygmunta w telenoweli "Plebania". W sumie pojawił się kilkudziesięciu odcinkach.
Po pięciu dekadach od występu w "Szatanie..." mało kto go jednak pamiętał. Oprócz hitu TVP wystąpił jeszcze w serii "Dwie strony medalu", by znów zniknąć z wizji.
Nie uniósł ciężaru sławy
Przez lata nieobecności na ekranie Skwark spełniał się jako aktor, reżyser i dyrektor artystyczny w kilkunastu teatrach, m.in. w Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu, Krakowie, Białymstoku, Toruniu i Koszalinie.
Nie uniósł ciężaru sławy
W swojej karierze miał okazję powrócić do postaci Adasia, wystawiając jakiś czas temu w Łodzi sztukę opartą na jego historii.
- Cieszyło mnie, że to właśnie ja mogę ten świat "Szatana z siódmej klasy" wykreować od nowa. To był okres mody na "Harry`ego Pottera" i mój "Szatan" został pokazany trochę w stylistyce tej książki. W sumie wyreżyserowanie tego spektaklu było dla mnie przygodą.
W tym roku Józef Skwark skończył 74 lata.