"Playboy" chwilę przed emisją reportażu opublikował oświadczenie. Odcinają się od Hefnera
W 10-odcinkowej serii dokumentalnej "Secrets of Playboy" twórcy ujawniają wszystkie brudy na Hugh Hefnera. Padają mocne oskarżenia, a kobiety, które były związane z imperium milionera, opowiadają o sekcie, narkotykach i przemocy seksualnej. Wydawnictwo musiało zareagować.
W USA stacja A&E rozpoczęła emisję 10-odcinkowej serii dokumentalnej "Secrets of Playboy", na którą składają się przede wszystkim wywiady z kobietami, które były związane z posiadłością Hugh Hefnera i brały udział w jego wieloletnim biznesie. Mowa jest o nadużywaniu narkotyków, orgiach, przemocy seksualnej i bestialstwie. W serii wypowiada się m.in. Holly Madison, były króliczek Playboya, która porównała organizację do sekty, która zmuszała kobiety do tego, by wierzyły w jednego, dobrego guru, jakim miał być Hugh Hefner.
W poniedziałek 24 stycznia A&E wyemitowało pierwszy odcinek "Sekretów...". Natomiast chwilę wcześniej The PLBY Group, które odpowiada dziś za wydawanie "Playboya", opublikowało długi list, w którym odcinają się od przeszłości.
Firma zaznacza, że dzisiejszy "Playboy" nie ma nic wspólnego z Hefnerem i jego rodziną.
"Po pierwsze chcemy przekazać, że wierzymy kobietom i w opowiadane przez nich historie. Silnie wspieramy wszystkie, które zdecydowały się opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Jako firma, której podstawą jest pozytywna seksualność, wierzymy, że bezpieczeństwo i odpowiedzialność są najważniejsze".
"Dzisiaj nasza organizacja prowadzona jest w ponad 80 proc. przez kobiety i razem budujemy nową rzeczywistość na naszym dziedzictwie, które wywarło pozytywny wpływ i służyło jako platforma do swobodnego wyrażania się i swobodnego rozmawiania o seksie, inkluzywności i wolności" - można przeczytać.
W oświadczeniu zaznaczono też, że firma będzie walczyć z wszystkimi przejawami dyskryminacji i z tą częścią dziedzictwa "Playboya", która dziś zasypywana jest wstrząsającymi oskarżeniami.
"Prosimy, dołączcie do nas w najważniejszej rzeczy, jaką możemy teraz zrobić - słuchania. To krytycznie ważne, by wysłuchać kobiet i ich historii, i walczyć z zastraszaniem i dyskryminacją w każdej formie. Ważne, by walczyć o edukację, redefiniować przestarzałe i seksistowskie definicje piękna. Walczyć o inkluzywność pod względem płci, orientacji seksualnej, rasy, wieku, sprawności czy adresu zamieszkania" - dodano.