Dożynki, festyny, wesela. Piotr Pręgowski nie ukrywa, że ma teraz "żniwa"

Piotr Pręgowski od lat bawi swoich fanów komediowymi kreacjami na ekranie. Widzowie pamiętają go z ról w takich filmach i serialach jak: "Miś", "Zmiennicy", "Plebania", "Leśniczówka" czy "Ranczo", gdzie grał jednego z bywalców przysklepowej ławeczki, Patryka Pietrka. Jednak Pręgowski od lat łączy talent komediowy z wokalnym, bawiąc fanów swoimi występami na żywo. I to wcale nie na wielkich scenach, ale zwłaszcza tych mniejszych.

69-letni aktor ceni sobie kontakt z publicznością i nie pogardzi żadną imprezą, chętnie przyjmując zaproszenia na występy w małych miejscowościach, na dożynkach, festynach, a nawet weselach. Jakiś czas temu w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" wyznał, że w tak trudnych czasach "warto pochylić się nad każdym groszem", a praca na weselach to czysta przyjemność. Ostatnio na łamach innego kolorowego tygodnika Pręgowski zdradził, co sprawia, że właśnie tam, czuje się najlepiej.

"Kiedy ktoś mnie pyta, jak się czuję, występując na wiejskich weselach, bez wahania odpowiadam: jak pierścionek zaręczynowy - drogi, elegancki i twardy jak diament" - odpowiedział w rozmowie z "Twoim Imperium" Pręgowski, który latem ma tzw. żniwa i intensywnie podróżuje ze swoim artystycznym repertuarem po całej Polsce.

Jakiś czytamy we wspomnianym tygodniku, ostatnio niezapomnianą gwiazdę "Rancza" można było zobaczyć m.in. na Święcie Pieroga w Ostrowie pod Przemyślem na Podkarpaciu czy w Lubomierzu na Dolnym Śląsku, gdzie w sposób szczególny doceniono jego artystyczne osiągnięcia.

Nazwisko Piotra Pręgowskiego pojawiło się w tamtejszym Zaułku Filmowym im. Sylwestra Chęcińskiego, a odsłonięcie pamiątkowej tablicy było jednym z wydarzeń 26. już Ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Komediowych. Jak stwierdził gwiazdor "Rancza", to dla niego większe wyróżnienie niż statuetka Oscara.