Piotr Krysiak u Sekielskiego: "Znany biznesmen Zbigniew S. zamawiał sobie chłopców w Berlinie"
Autor książki "Chłopaki z Dubaju" w programie Tomasza Sekielskiego mówi, że kontrowersyjny polski biznesmen Zbigniew S. miał brać udział w męskich orgiach. Krysiak: - Sprawdziłem te informacje.
Piotr Krysiak, autor książki o męskiej prostytucji, która ukazała się 28 kwietnia, gościł w programie Sekielski Online. Krysiak w swojej publikacji oskarża kontrowersyjnego biznesmena Zbigniewa S. - "biznesmena o wielu nogach", jak o nim pisze - że ten zamawiał sobie chłopców do Berlina i tam w drogim hotelu urządzał z nimi orgie.
Zbigniew S. został niedawno aresztowany za granicami Polski.
- Ja swoje informacje o nim sprawdziłem – mówił w programie Sekielskiego Krysiak. - To on fotografuje się z chłopcami w bokserkach przed Pałacem Kultury, to on krytykuje osoby homoseksualne i księży-pedofilów. A co sam robi?! S. opublikował pewien film w sieci, przez co przyczynił się do samobójczej śmierci młodego mężczyzny.
Świat męskich prostytutek
Krysiak opisał też w książce dziennikarzy prowadzących różne polskie show telewizyjne.
- Dlaczego się za nich wziąłeś? – pytał Sekielski. – Każdy, kto przeczyta twoją książkę, domyśli się, o kogo chodzi.
- Bo oni są hipokrytami – mówił Krysiak.
Autor książki opisał też polskiego polityka, byłego ministra w rządzie PiS, który w Polsce uchodzi za heteroseksualnego i ma rodzinę, a na wakacjach miał się rzekomo zabawiać z męską prostytutką.
Krysiak twierdzi, że jego informator ma na to zdjęcia i dowody.
Sekielski pytał Krysiaka, dlaczego – jako reporter - nie skontaktował się z tym politykiem, by zweryfikować swoje rewelacje.
Krysiak: - Nie miałem takiego planu. Ja wiem, jak on się czuje i wiem, jak oni się wszyscy czują i jak się zachowują. Myślę, że ktoś inny go o to zapyta.
Nasz najgorszy klient
Pierwszy rozdział książki nosi tytuł "Biznesmen o wielu nogach".
Krysiak pisze w nim, że "od kilku lat informacje o tym biznesmenie nie znikają z portali, gazet i tygodników. Okazuje się, że równie dobrze znany jest wśród polskich escortów, czyli męskich dziwek".
"W tym towarzystwie słynie z nadużywania alkoholu, snucia historii o swoim majątku oraz obiecywania młodym chłopcom karier telewizyjnych w różnego rodzaju projektach reality show, które będzie produkować. Według moich rozmówców ostatnio obiecywał im udział w programie podobnym do 'The Voice of Poland'. Europejski nakaz aresztowania doprowadził do jego zatrzymania w Holandii".
Dalej Krysiak pisze: "- To nasz najgorszy klient - opowiada mi Robert, menedżer jednej z najstarszych agencji towarzyskich dla gejów w centrum stolicy, którego klientem był pan Zbyszek. - W towarzystwie chłopaków funkcjonował nie pod swoim nazwiskiem, które jest dość oryginalne, a pod pseudonimem Stokłosa. Było o nim głośno. Brylował na politycznych salonach, pojawiał się w towarzystwie szefa Samoobrony. Wszystkie jego spotkania przygotowywano w tajemnicy, zwykle w hotelach w Polsce i za granicą - wspomina Robert".
"Kiedy escorci dojeżdżali, biznesmen zwykle był już nieźle wstawiony, a niejednokrotnie pijany. Wielu z nich opowiadało mi, że te zlecenia należały do najgorszych, mimo dużych napiwków".
WP próbowała zweryfikować rewelacje Krysiaka. Jednak telefon biznesmena milczy, nie uzyskaliśmy też odpowiedzi na e-maile. Jego skrzynka jest przepełniona.
Wcześniej w rozmowie z WP Krysiak przyznał, że nie kontaktował się ze Zbigniewem S. w czasie pisania książki.