Piotr Kraśko opisał koszmar wojny. Przed laty cierpiała mała dziewczynka. Nic się nie zmieniło
Putin jedną decyzją o wywołaniu wojny przekreślił dzieciństwo milionów dzieci, które do tej pory szczęśliwie żyły w Ukrainie. Koszmar wojny widzianej oczami dziecka opisał Piotr Kraśko. Ciężko się to czyta.
Putin postanowił o wojnie, więc 24 lutego na teren Ukrainy wjechały czołgi. Rosyjska armia bombarduje osiedla i strzela do ludności cywilnej. Zachodni świat otwarcie mówi o tym, że rosyjski władca, spełniając swoje carskie ambicje, dokonuje zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości. Cierpią dorośli, ale nie tylko. Przez ataki rosyjskich wojsk zginęło już ponad 20 dzieci.
O tragedii najmłodszych w mediach społecznościowych opowiedział Piotr Kraśko.
"Tę dziewczynkę spotkaliśmy w szpitalu 15 lat temu, w czasie innej wojny, w innym miejscu na świecie. Jej rodzina bardzo chciała, żebyśmy opowiedzieli wtedy jej historię. Bali się, że świat nawet nie dowie się o ich tragedii. Najpierw pytała rodziców, a potem także nas: dlaczego ktoś strzela, dlaczego jest ranna, dlaczego giną jej bliscy? 'Przecież nie zrobiłam nic złego'. Nie miałem pojęcia, co jej odpowiedzieć. Teraz tak pyta pewnie 7 mln dzieci na Ukrainie. To tragedia dla dorosłych, ale jak przerażające i straszne to musi być dla nich…" - napisał Kraśko na swoim instagramowym profilu.
"Coś strasznego", "Serce pęka" - pisali internauci w reakcji na wpis i dramatyczne zdjęcie dziecka.
Polacy działają, starając się uratować jak najwięcej ukraińskich dzieci. Również tych, które do tej pory przebywały w tamtejszych domach dziecka.