Piotr Kraśko o powrocie do TVP: "Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić"

Piotr Kraśko udzielił ostatnio wywiadu, w którym podzielił się swoimi przemyśleniami na temat doświadczeń, jakie spotkały go w ciągu ostatnich miesięcy. Przyznał, że porównywanie "Wiadomości" za czasów kiedy jeszcze w nich pracował do realiów stanu wojennego, jest dla niego obraźliwe. Jedyne czego żałuje to, że serwis ten nie zdobył niemal 100 proc. zaufania wśród widzów.

Kraśko stwierdził również, że wraz z reporterami byli paczką zgranych pracowników. Jedynie na samym początku, kiedy objął stanowisko szefa "Wiadomości" zdarzało mu się mocno przeklinać. Jakiś czas później takie nerwy nie były już potrzebne, bo zespół dogadywał się doskonale.

Teraz jednak stara się zapomnieć o przeszłości i skupić na teraźniejszości. Okazuje się, że dziennikarz świetnie odnajduje się w roli prowadzącego poranny program wraz z Kingą Rusin i nie wyobraża sobie powrotu do poprzedniej pracy.

- Absolutnie nie dlatego, że źle wspominam TVP. Wprost przeciwnie. To było 25 bardzo różnych, ale generalnie świetnych lat. Tym bardziej jestem zaskoczony, że jestem pod aż takim wrażeniem TVN - zaczynając od pracujących tu ludzi, przez organizację produkcji, kończąc na możliwościach technicznych. (...) Co może być dla mnie lepszego? - przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dziennikarz powiedział również, iż nie spodziewał się, że ludzie dadzą mu aż tyle wsparcia w chwili, gdy odchodził z TVP.

- "Proszę się trzymać", "wszystkiego dobrego". W taksówce. W metrze. Na ulicy. Każdy drobny gest był ważny jak cholera! To dawało wielką siłę i za każdy z nich jestem - użyję tego słowa z pełną świadomością - dozgonnie wdzięczny - dodał.

Widzieliście już Piotra Kraśkę w nowej roli na antenie TVN?