Gąsowski nie mógł wsiąść do samolotu. "Mnie się płakać chce"
Piotr Gąsowski pozazdrościł koleżankom i kolegom z branży i tak jak oni postanowił wybrać się na zagraniczne wakacje. Zrezygnował jednak z obleganego Zanzibaru czy Meksyku. Jego celem był Egipt. Niestety, aktor nawet nie wsiadł do samolotu w Warszawie. Powód okazał się banalny.
18.02.2021 11:12
Gwiazdy, gdy tylko stało się to możliwe, tłumnie ruszyły na zagraniczne wakacje. Nie przeraża ich ani fakt, że cały świat walczy z pandemią koronawirusa, ani ryzyko zachorowania, ani wykonywanie w niektórych krajach obowiązkowych testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Najbardziej obleganymi kierunkami są obecnie Meksyk, Dominikana i Zanzibar. Na taki urlop zdecydowały się m.in. Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan, Natalia Siwiec, Doda, Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki, Blanka Lipińska i Barbara Kurdej-Szatan. Piotr Gąsowski nie chciał być gorszy i gdy tylko okazało się, że ma tydzień wolnego, zaczął organizować naprędce wakacje.
Niestety, wymarzony wyjazd do Egiptu nie doszedł do skutku, a pech zaczął prześladować aktora, gdy tylko spakował walizki.
- W nocy wykupiłem wycieczkę, nie dostawałem potwierdzenia. Denerwowałem się. Okazało się, że coś tam nie przeszło. No dobra, i tak już pieniądze zapłacone. Wsiadłem w taksówkę i pojechałem z córką Julką na lotnisko. Okazało się, że nie działa aplikacja taksówkowa i ścigają mnie, żebym zapłacił 45 złotych. Odprawiono nas, my szczęśliwi, uda się. Ni cholery! Paszport Julki jest nieważny. I teraz czekamy, aż bagaż wyciągną. Słuchajcie, tak musi być. Jedni jeżdżą na Zanzibar, a drudzy czekają na lotnisku imienia Fryderyka Chopina i ledwo żyją, bo nie spałem ani minuty. Mnie się płakać chce - opowiedział Gąsowski na Instagramie.
Współczujecie?