Piotr Cyrwus jest ojcem po przejściach. Do pierwszego syna przyznał się publicznie po 20 latach
Los nie oszczędzał Piotra Cyrwusa. Pierwsze dziecko urodziło mu się już po rozstaniu z dziewczyną. Nie miał tak poukładanej sytuacji jak jego serialowy bohater, Rysiek Lubicz.
Piotr Cyrwus jest ojcem po przejściach. Do pierwszego syna przyznał się publicznie po 20 latach
Piotr Cyrwus stał się sławny dzięki roli w "Klanie", która w końcu dała mu na tyle w kość, że sam ją porzucił. Na ekranie był idealnym ojcem, który w każdym odcinku powtarzał kultowy tekst: "Dzieci, umyjcie rączki". Jednocześnie Rysiek uchodził za pantoflarza, ofiarę losu i mało atrakcyjnego mężczyznę. Dla wielu fanek serialu był całkowicie aseksualny.
Śmierć Ryśka
Cena, jaką Piotr Cyrwus zapłacił za przygodę z "Klanem", była wysoka. Został zaszufladkowany i stał się dyżurnym obiektem najgorszych drwin.
- Przeżyłem straszny hejt. [...] Wielu ludzi myślało, że ja jestem taki sam jak Ryszard z "Klanu". Też forma serialu codziennego sprawiła, że my aktorzy, którzy w nim graliśmy, staliśmy się ich domownikami. I z czasem ludziom myliła się rzeczywistość z fikcją - opowiadał w "Gazecie Wrocławskiej"
Cyrwus odszedł z serialu i to z przytupem. W trakcie malowania sufitu jego bohater dostał zawału. Dochodził do siebie w szpitalu, gdzie przypadkiem zauważył złodzieja. Kiedy próbował go zatrzymać, został odepchnięty i nieszczęśliwie uderzył głową o podłogę. Tak umarł Rysiek. Jego organy wewnętrzne trafiły do potrzebujących.
Śmierć Lubicza oznaczała dla Cyrwusa aktorskie odrodzenie. Zaczął grać coraz więcej, coraz ciekawsze i zróżnicowane role. W ostatnim czasie błysnął m.in. w filmie "W lesie dziś nie zaśnie nikt".
"Powinien zostać moim mężem"
Udział w "Klanie" komplikował Cyrwusowi także życie prywatne, bo częściej bywał na planie w Warszawie niż w domu w Krakowie. Prasa donosiła, że małżeństwo z Mają Barełkowską wisiało na włosku. W końcu oboje postanowili zamieszkać w stolicy.
Para poznała się jeszcze na studiach. Aktor wpadł koleżance w oko.
- Był w kowbojkach, obcisłych dżinsach i skórzanej kurtce. Miał świetnie obcięte włosy. I nagle się zakochałam! Pomyślałam, że powinien zostać moim mężem - wspominała w programie "Zacisze gwiazd".
Pobrali się po niecałym roku. Wkrótce na świat przyszedł syn Łukasz oraz córka Anna Maria. Żona od samego początku wiedziała, że Cyrwus ma już dziecko z inną kobietą.
Owoc romansu
Tuż przed poznaniem Mai Barełkowskiej Piotr Cyrwus był w Ameryce ze swoją ówczesną sympatią. Wrócił do Polski już jako singiel, ale szybko okazało się, że dziewczyna jest w ciąży. Urodził się Mateusz.
Aktor nie uciekał przed ojcowskimi obowiązkami, ale przez lata mówił publicznie tylko o dzieciach z "prawego łoża". Pierworodnym pochwalił się fanom dopiero po 20 latach, czyli niedługo po tym, jak obaj się do siebie zbliżyli, a nawet wspólnie zamieszkali. Dziś Cyrwus jest dumny i z Mateusza, i z Łukasza.
- Podziwiam ich. Oni dużo wcześniej ode mnie odkryli, że rodzina jest ważniejsza niż praca - cytowało aktora "Życie na gorąco".
Duma rozpiera go też z powodu córki.
"Czegoś nie zauważyłem, żałuję"
W 2020 r. Anna Maria Stachoń opublikowała w mediach społecznościowych przejmujący post.
"Dziś są moje drugie urodziny. Dwa lata abstynencji. 730 dni. Tak wolę liczyć, ponieważ moja walka trwa codziennie przez 24 godziny. Jeśli myślisz, że w uzależnieniu głównym problemem jest alkohol czy narkotyki, to niestety jesteś w błędzie. Problemem jestem ja i moja głowa" - wyznała na Facebooku.
Córka nie jest w tej walce sama.
- Cały czas byłem bardzo blisko Ani i towarzyszyłem jej w trakcie jej zmagań z chorobą alkoholową. [...] Czegoś nie zauważyłem i tego żałuję - powiedział Piotr Cyrwus w "Dobrym Tygodniu".
Aktor nie uważa się za ideał, stara się być lepszym ojcem i dziadkiem.
- Patrząc w oczy moich wnuków, dzieci i czasem żony, wiem, że jesteśmy dziś szczęśliwi, że mamy dobre relacje. Ale kosztowało mnie to wiele pracy z samym sobą. Chodzę też na terapię i staram się poznać siebie jak najlepiej - powiedział Piotr Cyrwus w "Plejadzie".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.