"Pierwsza miłość": Agnieszka Włodarczyk czeka na dziecko!
Aktorka zraziła się do mediów oraz zniknęła z show biznesu i… serialu. Jej odejście z „Pierwszej miłości” było głośno komentowane. Teraz Włodarczyk przerywa milczenie i w rozmowie z dwutygodnikiem „Show” zdradza swoje plany zawodowe, po raz kolejny opowiada o związku z Krawczykiem i marzeniach o... dziecku!
Aktorka przerywa milczenie
Ponad rok temu Agnieszka Włodarczyk nie schodziła z pierwszych stron gazet. Choć nie występowała publicznie, królowała w mediach. Jak to możliwe? Wszystko za sprawą jednego wywiadu, którego udzieliła wspólnie z Mikołajem Krawczykiem. To właśnie wtedy posypały się na nich gromy za opowiadanie niestworzonych i metafizycznych historii na temat swojego związku. Aktorka zraziła się przez to do mediów oraz zniknęła z show biznesu i… serialu. Jej odejście z „Pierwszej miłości” było głośno komentowane. Teraz Włodarczyk przerywa milczenie i w rozmowie z dwutygodnikiem „Show” zdradza swoje plany zawodowe, po raz kolejny opowiada o związku z Krawczykiem i marzeniach o... dziecku!
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
ar/aos
Ma w planach dziecko
32-letnia aktorka wyznała, że chciałaby spełnić się w nowej roli. I nie ma tu na myśli pracy nad serialem bądź w teatrze. Marzy o dziecku! Odkąd została narzeczoną Mikołaja Krawczyka, coraz częściej myśli o ślubie i założeniu prawdziwej rodziny.
Choć nie może zapewnić, że jest w pełni przygotowana do bycia mamą, to wie, że pomoże jej w tym doświadczenie, które zdobyła jako starsza siostra.
- Jestem przekonana, że zakocham się w naszym dziecku bez pamięci – stwierdziła Włodarczyk.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Chce stworzyć szczęśliwą rodzinę
Aktorka chciałaby stworzyć pełną rodzinę, której nie udało jej się doświadczyć, gdy była dzieckiem. Jej rodzice rozwiedli się, kiedy miała zaledwie dwa lata.
Mimo to nie dali jej odczuć, że została odsunięta na boczny tor. Wręcz przeciwnie! Zarówno Agnieszka jak i jej brat Robert byli traktowani na równi i nigdy nie poczuli się odrzuceni. Dziś Włodarczyk dziękuje za to swojej mamie.
- Z perspektywy czasu i różnych doświadczeń jestem jej wdzięczna za to, że nigdy nie buntowała mnie przeciwko ojcu i nigdy nie mówiła o nim źle. Nie utrudniała mi również kontaktów z nim. Zawsze wręcz zabiegała o nie dla mojego dobra – powiedziała.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Na piedestale stawia dobro dzieci
Agnieszka opowiedziała również, co myśli na temat częstych batalii o dzieci w show biznesie.
- Dzisiaj kobiety często mszczą się na swoich byłych, wykorzystując do tego celu Bogu ducha winne dzieci. Potem mówią, że dobro dziecka jest najważniejsze. To czysta hipokryzja – zauważyła.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Straciła sympatię w show biznesie
Jej związek z Mikołajem wciąż jest tematem, który wywołuje skrajne emocje. Odważne wyznania aktorki na temat jej relacji z partnerem są doskonałą pożywką dla mediów.
Agnieszka nie może zrozumieć, dlaczego jej zachowanie jest notorycznie potępiane. Trudno jej zaakceptować fakt, że nagle z ulubienicy widzów stała się jedną z najbardziej znienawidzonych osobowości w show biznesie.
- Jeżeli okładka z nami osiąga rekordową sprzedaż, to niektórym mediom opłaca się publikować zupełnie wymyślone historie, ryzykując przegrany proces – powiedziała.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Ryzykowna ucieczka
Jak sama przyznała, przez swoją popularność zdobytą w ostatnim czasie straciła zaufanie do ludzi. Wywiad, którego oboje z Mikołajem udzielili „Vivie!” był w 2012 roku jednym z najbardziej gorących i komentowanych tematów. To sprawiło, że aktorka uciekła z show biznesu.
- Odgrodziliśmy się na półtora roku od świata (…) Nie wiem, może udzieliliśmy tego wywiadu za wcześnie. Na pewno nie zrobiliśmy tego, aby obnosić się ze swoją prywatnością - zdementowała.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Musiała walczyć o uczucie
Dziś w ostrych słowach tłumaczy, dlaczego zgodziła się na wywiad. Chciała w ten sposób zdementować wszelkie plotki. Niestety, skutek był zupełnie odwrotny.
- Musieliśmy bronić naszej miłości. Wszyscy wokół próbowali na niej zarobić i ją zniszczyć. Nie chcieliśmy zostać obojętni wobec bezpodstawnych ataków ze strony mediów. I tyle na ten temat. Niczego nie żałuję, bo wiem jaka jest prawda, ale jestem pewna, że zapłaciłam za to wysoką cenę – skomentowała aktorka.
Włodarczyk nie zostawiła również suchej nitki na swoim byłym pracodawcy.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Serial TVP okazał się rajem na ziemi
Gwiazda bardzo dobrze wspomina pracę na planie „Plebanii”, w której grała przez jedenaście lat.
- Nigdy ze strony producentów nie spotkała mnie żadna przykrość. Nigdy nie było krzywdzących i naciąganych plotek na mój temat. Współpraca była oparta na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Produkcja nie robiła sobie oglądalności kosztem aktorów – podkreśliła.
Jednak nie o wszystkich przełożonych może wypowiedzieć się w samych superlatywach.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Spór z Polsatem
- Polsat to moja rodzima stacja (…) Współpraca zawsze układała się pomyślnie. Produkcja serialu, który zapewne masz na myśli, a którego nazwy nie wymienię, niestety nie prezentuje postawy, którą znam z czasów „Plebanii”. Rozumiem, że telewizja niepubliczna rządzi się swoimi prawami. Czasami jest potrzebny dodatkowy PR dla zwiększenia oglądalności. Robi się to często kosztem dobrego imienia aktorów i ich życia prywatnego. Szkoda, że w dzisiejszych czasach liczą się tylko pieniądze, a człowiek jest na ostatnim miejscu – grzmiała w wywiadzie Włodarczyk.
Jaki serial miała na myśli Agnieszka?
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"
Co dalej?
Uważni widzowie od razu zrozumieją, że aktorka mówiła o serialu „Pierwsza miłość”, z którym współpraca zakończyła się w nieprzyjemnej dla obu stron atmosferze.
Gdzie w takim razie zobaczymy Włodarczyk w najbliższym czasie? Gwiazda zdradziła jedynie, że ma w planach wspólny spektakl z ukochanym Mikołajem. Przedsięwzięcie okaże się sukcesem? Czas pokaże.
Czytaj więcej: "Pierwsza miłość"