Pierre Brice nie żyje. Legendarny ekranowy Winnetou zmarł w wieku 86 lat
Pierre Brice, który zdobył sławę jako odtwórca roli wodza Apaczów Winnetou, zmarł w podparyskim szpitalu. Przyczyną śmierci francuskiego gwiazdora było zapalenie płuc. Aktor miał 86 lat.
Takiego go zapamiętamy
Kręte ścieżki kariery
Urodził się w 1929 roku w starej francuskiej rodzinie szlacheckiej. Rodzice chcieli, by został architektem. On jednak widział siebie na scenie. Rozpoczął więc studia w jednej z paryskich szkół aktorskich.
Wkrótce porzucił jednak to zajęcie, by zaciągnąć się do wojska. Podczas II Wojny Światowej wstąpił w szeregi ruchu oporu. Po wojnie walczył w Indochinach.
Do Francji wrócił dopiero w 1951 roku, gdzie został odznaczony trzema medalami.
Miał wiele szczęścia
Z czasem do głosu ponownie doszła artystyczna dusza Pierre'a, który postanowił zapisać się na lekcje aktorstwa. W 1954 roku zadebiutował na ekranie epizodem w filmie spod znaku płaszcza i szpady pt. "Ca va barder". Trzy lata później pojawił się w pierwszoplanowej roli w "Lustrze o dwóch twarzach".
Filmy przygodowe stały się jego przeznaczeniem. Przełom w karierze nastąpił na początku lat 60.
Podczas Berlińskiego Festiwalu Filmowego zwrócił na niego uwagę Horst Wendland. Reżyser, a zarazem producent, od jakiegoś czasu bezskutecznie poszukiwał odtwórcy głównej roli w ekranizacji prozy Karola Maya. Brice wydał się mu idealnym kandydatem.
Pierwsza produkcja opowiadająca o perypetiach Winnetou zadebiutowała na ekranie w 1962 roku i nosiła tytuł "Skarb w Srebrnym Jeziorze".
Idol milionów
Wyreżyserowany przez Haralda Reinla, okazał się kasowym hitem i początkiem wieloletniej współpracy między filmowcami. Hit powstał w koprodukcji niemiecko-jugosłowiańskiej i trafił na ekrany widzów niemal w całej Europie, w tym także w Polsce.
Przystojny ekranowy Indianin z miejsca stał się idolem nastolatek, które na widok aktora reagowały niekontrolowaną histerią.
Brice zrozumiał, że ciąży na nim duża odpowiedzialność. Na jego filmy w kinach przychodziły tłumy.
- Ucieleśniałem pozytywnego bohatera, a po wojnie Niemcy bardzo tego potrzebowały — wspominał w jednym z wywiadów.
Uwielbienie publiczności nie szło jednak w parze z sympatią recenzentów filmowych.
Nie wszyscy go docenili
Krytycy nie zastawiali na aktorze suchej nitki. Wytykano mu, że przed kamerą zachowuje się, jakby połknął kij od szczotki, a jego gra jest sztuczna i nienaturalna.
W kolejnych latach trudno było mu zerwać z wizerunkiem ekranowego Indianina. Twórcy niechętnie zatrudniali go w swoich produkcjach.
- Rola Winnetou zamknęła mnie jak w złotej klatce. Przez wiele lat kręciłem tylko to - wspominał.
Chciał pokazać się z innej strony
Udział w filmach o Winnetou był największym osiągnięciem w dorobku aktorskim Brice'a. Wprawdzie w latach 70. pojawił się w kilku włoskich produkcjach, jednak przeszły one bez echa. Na dużym ekranie artysta pojawił się po raz ostatni w 1987 w komedii "Zärtliche Chaoten".
Aktora podziwiać można było także na scenach teatrów. Wiele osób przychodziło na jego spektakle z sentymentu, licząc, że ich oczom ukaże się znany z dzieciństwa bohater.
Bolesne zderzenie z rzeczywistością
W kolejnych latach pojawiał się na ekranie w niemieckich produkcjach telewizyjnych, mało kto poznawał w nim jednak dawnego ulubieńca publiczności. Ostatnią jego rolą serialową jest występ w popularnym niemieckim serialu "Kreuzfahrt ins Glück" z 2009 roku.
Artysta zaangażował się w działalność charytatywną i współpracę z UNICEF. W 2000 roku został wyróżniony nagrodą Thomasa More'a za zorganizowanie konwoju pomocy dziecięcym ofiarom min przeciwpiechotnych w Kambodży.
Na tym jednak nie koniec!
Na zawsze pozostanie w pamięci fanów
Okazuje się, że aktor próbował swoich sił w zaskakującej roli. Brice poświęcił się na krótko śpiewaniu. Wydał nawet kilka płyt z piosenkami w języku niemieckim.
W 2004 r. Pierre wydał autobiografię pt. "Winnetou und Ich". Żalił się w niej, że jego kariera skończyła się wraz z rolą ekranowego Indianina.
Żałował przy tym, że nie udało mu się zaistnieć w rodzinnym kraju. Za to dla Niemców był jednym z największych francuskich aktorów.