Pielęgniarka z "Na dobre i na złe", przyjaciółka Przybylskiej, jurorka "Małych Gigantów". Jak dziś wygląda Kasia Bujakiewicz?
[GALERIA]
Czas jest dla niej niezwykle łaskawy! Aż trudno wierzyć, że w tym roku Katarzyna Bujakiewicz skończyła 45 lat. Wciąż jest tą samą sympatyczną i uśmiechniętą dziewczyną, którą 17 lat temu pokochali widzowie "Na dobre i na złe” za rolę pielęgniarki Marty.
Dziś ma na swoim koncie niezliczone role teatralne, serialowe i filmowe. Oczarowała widzów w "Małych Gigantach" i zaliczyła krótką przygodę z polityką. Jak bardzo zmieniła się od początku kariery? Zobaczcie naszą galerię i przekonajcie się sami!
Początki
Karierę aktorską rozpoczęła na dobre w 1997 r. rolą Samanti w filmie "Kochaj i rób co chcesz". Jako gwiazda muzyki disco-polo zapadła widzom w pamięć. Na fali sukcesu zagrała pielęgniarkę Martę w "Na dobre i na złe", którą z miejsca wszyscy pokochali. To właśnie wtedy jej gwiazda świeciła najjaśniej.
Odważne sceny
W filmie "Stara baśń" pojawiła się w odważnej rozbieranej scenie. Aktorka szła jak burza i przyjmowała kolejne zawodowe propozycje. Dzięki temu grono jej fanów rosło w zastraszającym tempie. Trzeba przyznać, że Katarzyna ma szczęście do grania pozytywnych i ciepłych postaci i być może dlatego jest tak bardzo lubiana przez publiczność.
Przyjaźń, która przetrwała lata
Mówi się, że w show-biznesie nie ma miejsca na przyjaźń. Jednak Ania Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz na każdym kroku zaprzeczały stereotypom. Poznały się na planie filmu "Rób swoje, ryzyko jest twoje" i od razu wiedziały, że zostaną najlepszymi koleżankami. Ich przyjaźń przetrwała lata, aż do śmierci Przybylskiej.
Kluczowe role
Bujakiewicz dała się poznać też widzom w innych rolach. Zagrała Krysię w komedii "Zróbmy sobie wnuka", rezolutną Mariolę w "Magdzie M." oraz Larwę w świątecznej produkcji "Listy do M.". Dzięki tym filmom pokazała, że drzemie w niej komediowy talent.
Kocha samą siebie
Gdy tabloidy zarzucały jej, że jest nieco "za duża", ona pokazała, że nie ma zamiaru podążać ślepo za modą na wychudzone gwiazdki. Aktorka doskonale czuła się w swoim ciele, co udowodniła pojawiając się na okładce "CKM".
Wielki powrót i zmiana wyglądu
Gdy wydawało się, że nazwisko Bujakiewicz nie wywołuje już tak silnych emocji, powróciła z urlopu macierzyńskiego i wskoczyła w rolę instrumentariuszki i koordynatorki transplantacji w "Lekarzach". W 2012 r. po urodzeniu ukochanej córeczki ścięła włosy, zdecydowała się na grzywkę. Straciła też kilka nadprogramowych kilogramów.
Telewizyjna gwiazda
Przez kolejne lata na ekranie pojawiała się sporadycznie. Przełomowy okazał się rok 2015. Wtedy to Katarzyna Bujakiewicz wystąpiła w "Listach do M. 2", które okazały się hitem. W tym samym czasie, w latach 2015–2016 była jednym z jurorów programu "Mali Giganci".
Krótka przygoda z polityką
W 2014 r. Katarzyna Bujakiewicz wystartowała w wyborach samorządowych w rodzinnym Poznaniu. Gwieździe serialu "Lekarze" zaufało aż 6,5 tysiąca osób, dzięki czemu Katarzyna dostała się do sejmiku z czwartego miejsca na liście komitetu Teraz Wielkopolska. Bujakiewicz nie potraktowała jednak zbyt poważnie zobowiązania, bo zrezygnowała z mandatu radnej.
Nowy wizerunek
W 2015 r. przeszła metamorfozę. Gdy zaczęła pojawiać się regularnie na antenie TVN, zmienił się jej wygląd. Aktorka zrezygnowała z ciężkiej grzywki i postawiła na miękkie loki.
Z dnia na dzień coraz piękniejsza
Jakiś czas temu Katarzyna Bujakiewicz znów regularnie zaczęła pojawiać się na salonach. Od razu zauważono, że aktorka wygląda zachwycająco. W rozpuszczonej fryzurze z przedziałkiem po środku bardzo jej do twarzy. Zgodzicie się?
Klasa sama w sobie!
Choć lata mijają, aktorka wciąż wygląda młodo i promiennie. Wydawać by się mogło, że dla niej czas stanął w miejscu. Daleko jej do statecznej pani po 40-stce. Dziś jest matką i żoną, ale wciąż pozostaje spontaniczną, uśmiechniętą i przesympatyczną osobą. A od 30 stycznia będzie gospodynią programu "Wnętrze do poprawki: domu gwiazd" w telewizji Lifetime.