"Piekielny hotel": ta rewolucja zaskoczyła internautów. "Przecież u was jest super, to co wy zmieniacie?"
Piekielny Hotel
None
W ostatnim odcinku "Piekielnego hotelu" Małgorzata Rozenek odwiedziła Otrębusy pod Warszawą, gdzie na gości czekał zajazd Jasminum. Choć interes prowadziła rodzina, próżno było tam szukać familijnej atmosfery. Hotelowy biznes mocno skłócił ojca i córkę, którzy dziś dochodzą swoich racji przy udziale prawników i policji.
Wzajemne oskarżenia o nieumiejętne prowadzenie obiektu i ogromne rozbieżności na temat tego, czym powinno być _ Jasminum, doprowadziło do potężnego rozłamu w rodzinie właścicieli. Wydaje się, że bohaterowie ostatniego odcinka reality show TVN bardziej niż metamorfozy hotelu, potrzebowali mediatora i psychologa. Świadczą też o tym opinie gości zajazdu, którzy nie kryli zaskoczenia udziałem hotelu w programie.
Tuż po emisji odcinka na facebookowym profilu zajazdu zaroiło się od komentarzy zdziwionych internautów. Jak pisali, przecież w _Jasminum wszystko jest ok! Pojawiły się też, nie pierwszy raz zresztą, kpiny z prowadzącej oraz zarzuty, że wszystko to telewizyjny spektakl. A jak było naprawdę?
PB/KM