''Pięćdziesiąt twarzy Greya'': Fani rozczarowani obsadą
Na tę wiadomość fani (a może raczej fanki) „Pięćdziesięciu twarzy Greya” czekali z niecierpliwością – wreszcie ogłoszono obsadę ekranizacji tego światowego, choć wzbudzającego skrajne opinie bestsellera. Radość szybko jednak zastąpiło rozczarowanie...
Słynna mama chwali, fani protestują
Wystosowano już nawet skierowaną do producentów petycję z żądaniem zmiany obsady (pod którą w ciągu kilku dni zebrano już kilkadziesiąt tysięcy podpisów). Główny zarzut? Wybrani aktorzy są za brzydcy!
Christian Grey
Czytelniczki były wprawdzie podzielone co do wyboru idealnego do tej roli aktora, ale wśród najczęściej wymienianych typów przewijał się Alexander Skarsgard (gwiazda serialu „Czysta krew”)
, Matt Bomer („Białe kołnierzyki”)
a nawet były wampir, Robert Pattinson.
Decyzja filmowców zaskoczyła wszystkich – przystojnym milionerem zostanie znany z serialu „Synowie Anarchii” Charlie Hunnam. „On jest za brzydki!” – apelują fanki.
Anastasia Steele
I w przypadku głównej bohaterki publika nie mogła dojść do porozumienia. Wysuwano kandydaturę Alexis Bledel („Kochane kłopoty”)
czy Emmy Watson. Gwiazda „Harry'ego Pottera” ten pomysł wyśmiała nawet na Twitterze:
Ktoś poważnie myślał, że zagrałabym w 50 twarzach Greya? Ale tak na serio. Naprawdę. W prawdziwym życiu.
Ostatecznie rola trafiła do mało znanej , córki Dona Johnsona i Melanie Griffith (więcej o ich związku tutaj)
. „Ona jest za brzydka!” – wołały ponownie fanki.
Nieznana córka znanej pary
23-letnia pokłada w nadchodzącej produkcji spore nadzieje. Do tej pory zajmowała się modelingiem, a na ekranie występowała sporadycznie.
Debiut zaliczyła w „Wariatce z Alabamy”, filmie w reżyserii Antonio Banderasa, swego ojczyma. Pojawiła się na chwilę w „The Social Network” czy „21 Jump Street”, ale jej role przeszły bez większego echa.
Szansa na sukces?
Czy rola niewinnej studentki wprowadzanej w tajniki seksu przez przystojnego milionera zapewni aktorce pięć minut sławy? Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Erotyczna trylogia okazała się prawdziwym hitem, a film już na początkowym etapie produkcji wzbudza niemałe emocje.
Za panną Johnson stoją też murem producenci, którzy twierdzą, że aktorka doskonale poradzi sobie z rolą, a między nią a Hunnamem czuć prawdziwą chemię.
Dumna mama
W internetowej dyskusji bierze też czynny udział Melanie Griffith. Aktorka nie kryje, że jest zachwycona rozwojem kariery swojej córki.
- Moja piękna Dakota zagra Anę Steel. Uwaga! Oto i ona! #dumnamama – pisała na Twitterze.
Nas bardziej zastanawia, dlaczego Griffith jest tak bardzo dumna, że jej córka wygrała casting. Czyżby nie czytała książki?
(sm/mn)