"Pełna chata": szokujące wyznanie Johna Stamosa
Co dziś prywatnie porabia Stamos? Dość często wpada w kłopoty. Jakiś czas temu mówiło się o jego problemach z alkoholem i narkotykami. Okazuje się, że lista "słabostek" serialowego wujka Jessego jest znacznie dłuższa. Na jakie wstrząsające wyznanie zdobył się aktor?
Niepokorny ''wujek Jesse''
*John Stamos, znany jest w Polsce przede wszystkim z roli w serialu "Pełna chata". Przed kilkoma dekadami sitcom cieszył się dużą sympatią widzów, a grający w nim aktorzy, zdobyli ogromną popularność. Niestety, nie wszystkim udało się zrobić karierę na dużym ekranie. Stamos pozostał aktorem serialowym, ma na swoim koncie udział w m.in. "Ostrym dyżurze" czy "Glee", pojawił się również w jednym odcinku "Przyjaciół". Dziś aktor ma 52-lata i w lutym ma pojawić się w kontynuacji popularnego w latach 90. sitcomu p.t. "Pełniejsza chata". Główną bohaterką serialu będzie jedna z trzech ówczesnych córek, D.J. Tanner-Fuller. Teraz ona jest wdową i wychowuje trzech niesfornych synów. Stamos powtórzy rolę Jesse'ego, ale nie będzie regularnie pojawiał się w serialu. Co dziś prywatnie porabia aktor? Dość często wpada w kłopoty. Jakiś czas temu mówiło się o jego problemach z alkoholem i narkotykami. Okazuje się, że lista "słabostek" serialowego wujka Jessego jest znacznie dłuższa. Na jakie wstrząsające wyznanie zdobył się
aktor? *
Sympatyczny gość ze słabością do używek
John Stamos wyznał jakiś czas temu, że jest uzależniony od alkoholu. Aktor najwyraźniej stracił kontrolę nad swoim nałogiem, gdyż w czerwcu 2015 roku zdecydował się prowadzić samochód, będąc pod wpływem nie tylko alkoholu.
Zaniepokojeni stanem gwiazdora przechodnie wezwali policję. Aktor został przewieziony do szpitala gdzie okazało się, że zażywał narkotyki.
Na początku lipca Stamos zgłosił się na 30-dniowy program odwykowy. Publicznie ogłosił, że aresztowanie było dla niego punktem zwrotnym, a po używki sięgnął po śmierci matki.
Czy aktor doszedł już do siebie?
Najgorsze jest już za nim?
Wiele wskazywałoby na to, że obecnie gwiazda "Pełnej chaty" najtrudniejsze chwile ma już za sobą i mogłoby się wydawać, że chce o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć.
John Stamos postanowił jednak publicznie wyznać "grzechy" i podzielić się z fanami swoją historią. O swojej trudnej sytuacji szczerze opowiedział w wywiadzie radiowym.
Aktor przyznał, że jego problemy zaczęły się wiele lat temu, kiedy jego rodzice postanowili się rozwieść. Gwiazdor przeżył mocno także ich śmierć, co spotęgowało u niego chęć sięgania po alkohol i inne używki.
Trudne wyznanie
Kiedy już wydawało mu się, że poradził sobie z problemami, wynikającymi z utraty najbliższych, doszły kolejne kłopoty. Stamos uzależnił się od tabletek, które miały pomóc mu, poradzić sobie z trudnym okresem w jego życiu. Stało się jednak inaczej.
- Byłem na lekach antydepresyjnych. Zażywałem też pigułki nasenne. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mam to wszystko już za sobą. Przez te lekarstwa nie potrafiłem skupić się na niczym. Miałem problem z zapamiętaniem prostego tekstu, ciągle o wszystkim zapominałem – wyznał aktor w udzielonym wywiadzie.
Myślicie, że gwiazdor poradził sobie z uzależnieniem i nie wróci do starych nawyków?