Paz de la Huerta: W końcu wzieła się za siebie
Wszystko zmieniło się dwa lata temu, kiedy sieć obiegły bardzo niepokojące zdjęcia. Wyniszczona, otyła Paz była wówczas cieniem samej siebie. Na szczęście trudny okres już za nią. Zobaczcie, jak dziś się prezentuje.
Jak dziś wygląda wyzwolona skandalistka?
Jej liczne, kipiące naturalną seksualnością role oraz zadziorny styl bycia zwrócił uwagę takich tuzów kina, jak Gaspar Noe czy Jim Jarmusch.
Wszystko zmieniło się dwa lata temu, kiedy sieć obiegły bardzo niepokojące zdjęcia. Wyniszczona, otyła Paz była wówczas cieniem samej siebie. Na szczęście trudny okres już za nią. Zobaczcie, jak dziś się prezentuje.
Dzieciństwo na Manhattanie
Patrząc z perspektywy czasu, aż trudno uwierzyć, że mała Paz uczęszczała do katolickiej szkoły, w której została zawieszona, a następnie wydalona za agresywne zachowanie w stosunku do innych dzieci. Po tym incydencie przeniosła się do Saint Ann’s School, gdzie kontynuowała naukę.
Barwne dzieciństwo
Paz de la Huerta występuje od czwartego roku życia. Swoją pasję rozwijała w Children's Acting Studio, które znajdowało się na SoHo. Ze słynną dzielnicą wiąże się wiele wspomnień, nie ograniczających się jedynie do nauki aktorstwa.
W jednym z wywiadów, wspominając dzieciństwo, artystka wyznała, że mieszkanie jej rodziców było notorycznie zalewane przez słynnego mecenasa sztuki, Larry’ego Gagosiana, który podczas suto zakrapianych imprez czasem zapominał zakręcić wodę.
Niewinne początki
Na dużym ekranie zadebiutowała w 1998 roku epizodem w komedii romantycznej „Moja miłość” w reżyserii Nicholasa Hytnera.
Później przyszły większe lub mniejsze role m.in. w filmach „Wbrew regułom”, „Chłopaki mojego życia” czy „Szkole uczuć”.
Wbrew pozorom, de la Huerta z wiekiem zaczęła ostrożniej wybierać role, odżegnując się coraz bardziej od lekkich filmów dla młodzieży, a pojawiając się często w produkcjach nieco ambitniejszych czy wręcz niszowych (np. u Jima Jarmusch). Jednak kariera filmowa to nie wszystko.
Aktorka z powodzeniem podbiła również mały ekran. W 2011 roku odebrała nagrodę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych za rolę w serialu „Zakazane imperium”.
Suknia w strzępach
Paz de la Huerta od zawsze wzbudzała kontrowersje, a jej obecność na branżowych imprezach często kończyła się skandalem.
Tak było w 2011 roku, kiedy ochrona nie pozwoliła Huercie wejść na after party wieńczące ceremonię rozdania Złotych Globów.
Powód? Gwiazda była kompletnie pijana. Huerta upadła nawet na ziemię, rozdzierając swoją wieczorową suknię. Po tym niechlubnym wyczynie aktorka przez dłuższy okres powstrzymywała swoje awanturnicze zapędy i nie wychylała się za bardzo z cienia.
Gdzie ulotnił się seks?
Z kolei w 2013 roku o aktorce zrobiło się głośno za sprawą zdjęć, na których Paz de la Huerta nie przypominała już rozerotyzowanej piękności.
Wśród dziennikarzy zawrzało i trudno się dziwić – sfotografowana aktorka była niechlujnie ubrana, w dodatku z niezdrową, poszarzałą cerą i twarzą obsypaną krostami. Gołym okiem było widać, że przytyła kilkanaście kilogramów.
Pojawiły się głosy sugerujące, że gwiazda jest po prostu w ciąży. Miało to tłumaczyć jej wielki, wzdęty brzuch. Niektórzy przypuszczali, że ciężko znosi pierwsze miesiące błogosławionego stanu.
Jednak sama aktorka nigdy nie potwierdziła tych rewelacji, ani plotek o swoim domniemanym uzależnieniu od narkotyków.
Wróciła do formy
Od tamtego czasu trochę minęło i wygląda na to, że gwiazda ostro się za siebie wzięła. Na najnowszych zdjęciach znowu przypomina siebie sprzed kilku lat, kiedy zachwycali się nią czytelnicy „Playboya”.
Aktorka również rzuciła się w wir pracy – na premierę czeka aż pięć filmów z jej udziałem, choć nie ma wśród nich żadnej produkcji, która trafi do szerokiej kinowej dystrybucji.
Ostatnio o Paz le la Huercie zrobił się o niej znowu głośno, po tym jak oskarżyła twórców „Nurse 3D”. Chodzi o niskobudżetowy horror, który zebrał miażdżące recenzje i miał rzucić się cieniem na karierę aktorki. Zażądała ona 10 mln dolarów odszkodowania.W lipcu sprawa traciła do sądu. (gk/mn)