Paweł Wilczak u Magdy Mołek. Jak ognia unikał pytań o życie prywatne

Paweł Wilczak był gościem w programie Magdy Mołek "W roli głównej". Aktor bardzo rzadko udziela wywiadów i raczej nie pokazuje się publicznie. Dziennikarce udało się namówić Wilczaka na rozmowę ze względu na film, w którym ostatnio zagrał "Pan T.".

Magda Mołek próbowała podpytać aktora o życie rodzinnie. Wilczak co nieco opowiedział o dzieciach.

- Oni już wszystko kumają inaczej, szybciej. Nie można za tym nadążyć. Podchodzę do tego spokojnie. Trzeba tłumaczyć, jakie są zagrożenia. Ale nie zabraniam im internetu, czy technologii. Ja pamiętam te czasy ławki z kałamarzem... Nie będę namawiał ich, żeby pisali stalówkami. Jeśli marzą być youtuberami, to nie będę im tego zabraniał.

Dziennikarka nie odpuszczała. Próbowała podpytać gwiazdora o Joannę Brodzik. Zapytała m.in. o to do kogo podobni są jego synowie.

- Trudno powiedzieć. To się tak wszystko miesza, zmienia, że jak będą dorośli, to będą sami sobą. Oby tak było.

Paweł Wilczak wyznał też, że jego dzieci wiedzą doskonale, czym zajmują się ich rodzice.

- Tak, tak. Wszystko w czasie, kogo widzimy, gdzie jeździmy do pracy, to się stał naturalny krwioobieg.

Magda Mołek drążyła temat.

- Asia ich chyba zabierała na plan, jak byli mali, nie?

- Podoba im się chyba nawet - odpowiedział wymijająco Wilczak.

Na koniec dziennikarka próbowała podpytać gwiazdora, czy jest szczęśliwy i czy wszystko w życiu ma.

- Mam portfel, kluczki do samochodu, raczej chyba tak - powiedział.

Przeczytaj: Paweł Wilczak mocno schudł. Zdradził ile

W ostatnim czasie dużo plotkowano o kryzysie w związku Pawła Wilczaka i Joanny Brodzik. Para nie ma ślubu, a o ich rozstaniu huczały wszystkie media. Oliwy do ognia dolał fakt, że aktor na premierę "Kleru" przyszedł u boku tajemniczej kobiety.

Z czasem relacje Brodzik i Wilczaka miały się poprawić. Czy tak się wydarzyło? Nie wiadomo. Ostatnio znowu media obiegły zdjęcia aktora, który miał spędzić noc z Marią Sobocińską, którą poznał na planie filmu "Pan T.".