Paulina Krupińska błyszczy na świeczniku od dekady. Dziś wybrałaby dla siebie inną drogę
Paulina Krupińska jest na fali wznoszącej od 20 lat, kiedy zaczynała jako modelka. Wiedzie się jej także prywatnie, chociaż oboje z Sebastianem Karpielem-Bułecką przeszli ogromną próbę za sprawą jego choroby. Prezenterka TVN ma zaskakujące przemyślenia o swoich życiowych wyborach.
Paulina Krupińska błyszczy na świeczniku od dekady. Dziś wybrałaby dla siebie inną drogę
22 czerwca Paulina Krupińska skończyła 36 lat. Jej koledzy z "Dzień Dobry TVN" nie zapomnieli o tej rocznicy.
- To jest, proszę państwa, podwójna 18-stka. Od całej redakcji Paula - życzymy ci spełnienia marzeń, wspaniałych ludzi dookoła, mnóstwo podróży i dużo pizzy, bo pizzy nigdy dosyć - powiedział w programie Damian Michałowski.
Czas leci, sylwetka ciągle ta sama
Paulina Krupińska zaczęła przygodę z modelingiem w liceum, ale nigdy nie należała do tej grupy dziewczyn, które żyją tylko o samej wodzie i oszukują głód, łykając wilgotne waciki.
- Jem dużo, za dużo. Jestem z tych większych modelek. Nigdy nie miałam problemów z wagą, to geny, po rodzicach odziedziczyłam szczupłą sylwetkę. Nigdy się nie ważę. Czuję, że od lat ważę tyle samo: 57-58 kg - mówiła w Radiu Zet w 2012 r.
Później prezenterka urodziła dwoje dzieci, ale bez problemu wróciła do dawnej figury.
- To wynik biegania przy dzieciach, robienia minimum 13 km dziennie z wózkiem, podnoszenia dzieci, odkładania, podawania zabawek - mówiła pół żartem w rozmowie z "Newserią".
Od miss do prezenterki
W 2012 r. Paulina Krupińska została Miss Mazowsza, a zaraz potem Miss Polonii. To był przełom w jej zawodowym życiu.
- W przenośni można powiedzieć, że stałam się osobą publiczną w ciągu jednego dnia. Tytuł Miss Polonia otworzył mi drzwi do telewizji. Ktoś, gdzieś usłyszał mój głos, stwierdził, że mogłabym nadać się do programu. Zaproszono mnie do jednej produkcji, drugiej i nastepnej. Więc byłabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że ten tytuł mi nic nie dał - stwierdziła w "Telemagazynie".
Krupińska zaczynała w 2013 r. od "Pytania na śniadanie"w TVP, a po roku związała się z Grupą TVN. Prowadziła m.in. "Klinikę urody" i "Sekrety doliny Inków". Od trzech lat jest gospodynią "DDTVN".
"Nie lubię czerni"
Paulina Krupińska jest jedną z tych osób publicznych, które nie eksperymentują z krzykliwymi kreacjami. Nie znajduje upodobania w modowej ekstrawagancji, chociaż jej gust się zmienił.
- Tak długo pracowałam w modzie, że najchętniej chodziłabym w dresie. Kolorowym dresie. Kocham kolory, uwielbiam przykrywać tę szarość, bo mamy mało słonecznych dni w roku, ludzie nie ubierają się kolorowo, polska ulica nie jest kolorowa, więc ja zawsze stawiam na kolor, mam bardzo dużo kolorowych ubrań w szafie. Nie lubię czerni, a kiedyś byłam fanką szarości. Zupełnie nie wiem, dlaczego mi się podobał szary. Byłam nijaka, bez sensu - oceniła siebie w rozmowie z "Plejadą".
Walka z depresją
W 2014 r. Paulina Krupińska związała się z Sebastianem Karpielem-Bułecką, liderem Zakopower. Pobrali się cztery lata później. Mają córkę Antosię i syna Jędrzeja.
Największym nieszczęściem dla całej rodziny była depresja muzyka.
- Chłop jak dąb, wysportowany, w kwiecie wieku, a nagle nie ma siły i boi się, że za jakiś czas nie będzie w stanie złapać oddechu. Ja wszystko bagatelizowałam, mówiłam sobie: "aj tam, gada, gada, gada". Chciałam to rozładować śmiechem i luźną atmosferą, ale absolutnie to nie jest dobry pomysł. W walce z zaburzeniami psychicznymi osoba chora musi mieć poczucie, że druga połowa razem z nią "dźwiga ciężar choroby", bo wspólnie łatwiej jest zawalczyć o lepsze jutro - wyznała w "Vivie".
Z pomocą żony Sebastian Karpiel-Bułecka pokonał chorobę. Sam dla niej jest ogromnym wsparciem na co dzień.
- Jest idealnym buforem na wszystkie emocje, które są w show-biznesie. Gdy wracam do domu i opowiadam: "a to się stało, coś napisali", to on mówi: "Paulinko, jeżeli ja ci nic nie mówię, że coś robisz źle albo twoi rodzice, to jest wszystko okej, a innymi rzeczami się nie przejmuj" - mówiła w magazynie "Co za tydzień".
"Jakbym się urodziła na nowo..."
Jednym z najbardziej osobistych i cennych doświadczeń dla Pauliny Krupińskiej był udział w programie "Azja Express". W podróż po dzikich bezdrożach wybrała się ze swoją przyjaciółką.
- Nikt tam mnie nie znał, nie wiedział, kim jestem, nie oceniał mnie przez pryzmat tego, co o mnie wyczytał w mediach. Mogłam po prostu stać taką czystą białą kartką i mogłam dać się poznać ludziom z perspektywy jeden na jeden i to dla mnie było coś absolutnie fantastycznego. To jest tak, jakbym się urodziła na nowo. Tak sobie pomyślałam, że gdybym mogła w życiu zadecydować o tym, czy być osobą publiczną, czy nie, to na pewno bym już się na to nie zdecydowała - powiedziała w rozmowie z "Co za tydzień".
22 czerwca Paulina Krupińska skończyła 36 lat. I to dobry czas w jej życiu.
- Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwą i spełnioną kobietą. Mam też w sobie spokój, który gwarantuje mi miłość - podsumowała prezenterka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.