"Państwo w państwie": Wspomnienie Ewy Żarskiej. Pokazano jej ostatni reportaż
Ewa Żarska przez lata była związana z Polsatem. Realizowała m.in. reportaże w programie "Państwo w państwie". W programie wyemitowano jej ostatni materiał.
26.04.2020 | aktual.: 26.04.2020 22:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ewa Żarska była związana z Polsatem przez kilkanaście lat. Koledzy i współpracownicy dziennikarki podkreślali jej profesjonalizm, wrażliwość i nieustępliwość w dążeniu do prawdy.
Widzowie mogli się o tym przekonać, oglądając program "Państwo w państwie", w którym Żarska drążyła sprawy dla wielu niewygodne, upominając się o sprawiedliwość w imieniu słabszych i pokrzywdzonych.
Ewa Żarska nie wahała się podejmować tematów trudnych i dla wielu niewygodnych. Stacja Polsat postanowiła uhonorować pamięć po koleżance i pokazać na antenie jej ostatni reportaż. Materiał wyemitowano w programie "Państwo w państwie" 26 kwietnia.
Reportaż Ewy Żarskiej dotyczył składowiska chemikaliów, które zagraża m.in. mieszkańcom wielkopolskich Szołajd. Właściciel jednej z prywatnych działek zorganizował nielegalne składowisko chemikaliów. Pojemników jest kilkadziesiąt, niektóre są uszkodzone i rozszczelnienie. Znajdujące się w nich substancje przenikają do gleby i powietrza, zagrażając zdrowiu mieszkańców. Niestety mieszkańcy są pozostawieni z problemem.
Przedstawiciele władz województwa, jak i organów ochrony środowiska przerzucają odpowiedzialność podpierając się kolejnymi przepisami. Rozważane było samodzielne usunięcie składowiska przez gminę. Sprawę prowadzi prokuratura, ale jak podkreślono w materiale, z właściciel nie otrzymał jeszcze zarzutów i nie ma z nim kontaktu.
Rozważane było samodzielne usunięcie składowiska przez gminę. Samorządu jednak na to nie stać. - To są ponad 4 miliony złotych, gmina nie ma takich pieniędzy... Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska nie ma gminie nic do zaoferowania. Apelowałem też do ministerstwa – nikt nie ma nam nic do zaoferowania – mówił w reportażu Marek Kowalewski, wójt gminy Chodów.
Ewa Żarska w materiale rozmawiała zarówno z przedstawicielami władz i odpowiednich urzędów, jak i z mieszkańcami wsi. Tak, aby przedstawić każdy aspekt sprawy. Mieszkańcy szczerze mówili dziennikarce o swoich problemach, a także obawach związanych z widmem ewakuacji z gospodarstw. Rozmówcy podkreślali, że trudno wyobrazić sobie przeprowadzkę, zwłaszcza gdy w perspektywie jest opuszczenie zwierząt bez opieki.
W programie jak zazwyczaj, próbowano dojść do sedna problemu i znaleźć rozwiązanie. Trudna sprawa zbulwersowała pojawiających się w studio programu gości. Nie da się jednak ukryć, że jej naświetlenie w programie było zasługą Ewy Żarskiej. W programie gościła jedna z bohaterek materiału, pani Beata Palpuchowska, która wspomniała zmarłą dziennikarkę.
- Bardzo mile ją wspominam. Dwa tygodnie temu żeśmy się widziały, nagrywając program odnośnie tych niebezpiecznych chemikaliów. Była to bardzo sympatyczna i bardzo miła osoba. Nawet trudno mi się wypowiadać – mówiła w studiu. Przyznała w rozmowie, że Ewa Żarska należała do osób, które gdy tylko się poznało, od razu zapadały w pamięć. – Na całe życie – podsumowała rozmówczyni.
Ewa Żarska zmarła w nocy z 16 na 17 kwietnia. Prokuratura zajmuje się zbadaniem okoliczności jej śmierci. Pogrzeb dziennikarki odbędzie się 27 kwietnia, w poniedziałek, w Piotrkowie Trybunalskim.