Pan Yapa: "Trafiłem do psychiatry. Biorę silne leki na depresję"
Ożył konflikt sprzed lat
None
Krzysztof Janczak jest znany przede wszystkim z telewizyjnej roli kultowego Pana Yapy. To on w latach 90. bawił młodzież w takich programach jak "5-10-15" czy "Beczka śmiechu". Gdy fani aktora dorośli, artysta usunął się w cień i odszedł w zapomnienie. W 2004 roku definitywnie rozstał się z mediami.
Nieoczekiwanie, po 10 latach przerwy, postanowił powrócić. W tym celu założył kanał na YouTube, gdzie pod koniec grudnia 2014 roku, opublikował swój pierwszy filmik - "Rap Pana Yapy", który niestety, przeszedł bez echa. Sprawa nabrała rozgłosu, dopiero gdy w sieci pojawiło się drugie wideo Janczaka. W krótkim materiale aktor czytał wulgarne komentarze internautów na swój temat. Towarzyszył mu kot Lulo - w tej roli Mariusz Czajka. Choć fani Pana Yapy nie zostawili na Janczaku suchej nitki, wszyscy podziwiali przyjaźń występujących w filmikach aktorów.
Jak się okazało, zażyłość obu panów była tylko fikcją. W późniejszym wywiadzie dla "Faktu" Czajka, nie przebierając w słowach, niezwykle krytycznie odniósł się do działalności kolegi. W rezultacie sprawa znalazła swój finał w sądzie. Po półtora roku zapadł wyrok, a Pan Yapa nie ukrywa, że afera negatywnie odbiła się na jego zdrowiu. Satyryk trafił do psychiatry i bierze silne leki na depresję.
Poznajcie szczegóły i przypomnijcie sobie kulisy medialnego konfliktu idoli z dzieciństwa.
Zobacz także: Doda: "Limit moich dogryzek wobec Steczkowskiej został wyczerpany. Dżasta, wybaczam ci wszystko!"