Pamela Anderson: Seksbomba wszech czasów też ma swój reality-show!
Pameli Anderson chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Ikona kina, posiadaczka najsłynniejszego silikonowego biustu w show-biznesie oraz częsta bywalczyni rozkładówek pism dla dorosłych, ma również na koncie własny reality-show wyprodukowany przez E! Entertainment Television. "Pam: Girl on the Loose!" jest programem, który uwiecznił życie Pameli, jej najbliższej rodziny, przyjaciół i współpracowników. Co więcej, seksbomba osobiście zajęła się wyreżyserowaniem mini-serialu. Niestety, jej dzieło nie do końca przypadło widzom i krytykom do gustu. Czyżby ponętna Pamela pokazała w programie zbyt mało? Zdjęcia promocyjne zapowiadały naprawdę gorącą produkcję! Zresztą, sami zobaczcie!
Gorąca Pamela na planie programu
Pameli Anderson chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Ikona kina, posiadaczka najsłynniejszego silikonowego biustu w show-biznesie oraz częsta bywalczyni rozkładówek pism dla dorosłych, ma również na koncie własny reality-show wyprodukowany przez E! Entertainment Television.
"Pam: Girl on the Loose!" jest programem, który uwiecznił życie Pameli, jej najbliższej rodziny, przyjaciół i współpracowników. Co więcej, seksbomba osobiście zajęła się wyreżyserowaniem mini-serialu.
Niestety, jej dzieło nie do końca przypadło widzom i krytykom do gustu.
Czyżby ponętna Pamela pokazała w programie zbyt mało? Zdjęcia promocyjne zapowiadały naprawdę gorącą produkcję! Zresztą, sami zobaczcie!
AOS/KŻ
Nie tędy droga, Pamelo?
Program Pameli Anderson mógł podbić telewizję i zaliczyć wyjątkowo wysoką oglądalność. W końcu gwiazda "Słonecznego patrolu" wciąz cieszy się popularnością na całym świeci, a jej fani tylko czekają na kolejne, gorące fotki aktorki.
Niestety to, co się świetnie sprzedaje w magazynach dla panów, niekoniecznie musi podobać się widzom...
Pamela Anderson nie wszystkim przypadła do gustu
- Przede wszystkim, to jest po prostu niskobudżetowy program, który próbuje nadążyć za Kardashianami. Takie produkcje są typowe dla współczesnych czasów i mało komu udaje się przebić na antenę - napisał krytyk "New York Daily News".
Krytycy nie zostawili na jej programie suchej nitki
Jeszcze inni komentatorzy zarzucali Anderson, że występuje w "zbędnym" programie, który w gruncie rzeczy wcale nie musiał powstawać.
- Być może wiek zmusił ją do udowodnienia wszystkim, że osoba kryjąca się pod tymi blond włosami i dekoltem, ma coś do pokazania. Jak się okazało, trochę tego za mało i trochę za późno... - napisał "Los Angeles Times".
Przyjaciele Pameli Anderson nie przyciągnęli widowni przed telewizory
Programowi nie pomogli również popularni goście. Przez plan zdjęciowy przewinęły się takie sławy, jak Hugh Hefner, Tommy Lee (były mąż aktorki) czy David LaChapelle (fotograf gwiazd).
Ciężko współpracować z Pamelą Anderson
Być może program Pameli nie zaliczyłby tak spektakularnej porażki, gdyby jego główna bohaterka lepiej współpracowała z operatorami. Anderson kategorycznie zabroniła robić zbliżeń jej twarzy, a ta lata świetności ma już dawno za sobą...
Czas nie oszczędza nikogo
- Pamela wciąż wygląda wspaniale, ale bardzo jej zależy, aby prezentować się wręcz doskonale. Producenci zostali poinformowani, że mają ją filmować tylko w korzystnym świetle. Zbliżenia twarzy nawet nie wchodzą w rachubę. Ona jest w tej grze wystarczająco długo, aby wiedzieć, w jaką pułapkę może gwiazdę wpędzić złe ustawienie kamery - zdradziła osoba związana z produkcją show.
Pamela Anderson wyblakłą gwiazdą?
Głośna promocja i pokazywanie wciąż zgrabnego ciała Pameli, nie wystarczyły. Program zniknął z anteny po jednym sezonie i wszystko wskazuje na to, że Anderson na dobre zakończyła przygodę z produkcjami typu reality-show. I chyba mało kto się tym przejął...
AOS/KŻ