Pamela Anderson - 50 lat i takie ciało! Seksbomba ze "Słonecznego patrolu" kusi jak przed laty
[GALERIA]
Aktorka przez jakiś czas usiłowała prowadzić skromne życie godne gwiazdy sprzed lat, a nawet dekad. Jednak ostatnio wraca na salony i okładki magazynów, pokazując, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i potrafi zrobić wrażenie godne prawdziwej seksbomby. Roznegliżowane sesje i kreacje rozbudzające wyobraźnię wciąż służą za jej znak rozpoznawczy. Formą i seksapilem mogłaby wciąż zawstydzić młodsze koleżanki. Najnowsze zdjęcia są tego najlepszym dowodem. Zobaczcie sami.
Urodzona kokietka
Pamela Anderson w latach 90. była symbolem seksu. Sławę przyniosły jej seriale "Pan Złota Rączka", "Słoneczny patrol" oraz "V.I.P.", a także sesje do "Playboya". Gdy jej gwiazda nieco przygasła, mniej pojawiała się na ściankach i bankietach. Kiedy przyłapali ją zaś paparazzi, kolorowa prasa zaraz komentowała, że to nie ta sama seksbomba, co kiedyś.
Wciąż ponętna
Gwiazda niedawno gościnnie pojawiła się w kinowej produkcji "Baywatch" zainspirowanej cyklem "Słoneczny patrol" i media znów zaczęły bardziej się nią interesować. Słusznie, bo jak widać, wcale nie straciła uroku kokietki. Wręcz przeciwnie, udało się jej zachować i zalotny charakter, i świetny wygląd. W wydekoltowanych kreacjach wciąż robi ogromne wrażenie.
Potrafi kusić
Nie da się ukryć, że Anderson wciąż lubi pokazywać swoje ciało i jest z niego dumna. Szczególnie z obfitego biustu, który jest kwintesencją jej seksapilu. Gwiazda wprost uwielbia być w blasku fleszy i kocha pozować do zdjęć.
Umie wykorzystać seksapil
Trudno się oprzeć wrażeniu, że czas płynie dla niej zdecydowanie wolniej. A przecież niebawem kończy 51 lat! Takiej formy można jej pozazdrościć. A jak wam podoba się dzisiejsza Pamela Anderson?