Owsiakowi puściły nerwy. "Gdzie Pan był, Panie profesorze?"
27.10.2020 12:40, aktual.: 01.03.2022 14:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od 22 października na ulicach miast w całej Polsce odbywa się Strajk Kobiet. Protestujący buntują się przeciwko decyzji TK ws. aborcji embriopatologicznej.
Od czwartku w 60 miastach w Polsce odbywają się protesty. Większość kobiet wyszła na ulice, żeby pokazać swój sprzeciw nie tylko wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego, ale również wobec obecnej władzy.
Protestujący wykrzykują hasła, które szybko zapadają w pamięć. Niektórzy skandowali w rytm słynnej piosenki Erica Prydza "Call On Me". Inni wykrzykują jedno słowo, które Jerzy Bralczyk uznał za "szkodliwe".
Jurek Owsiak zwrócił się do prof. Jerzego Bralczyka
Jerzy Bralczyk, w rozmowie z portalem Natemat.pl przyznał, że słowo "wypier...ć" nie przynosi żadnych korzysci. "[...] Raczej szkodzi tym protestom, niż pomaga" - stwierdził. "[...] Sugeruje, że protestującym nie tyle chodzi o konkretną sprawę, ile o usunięcie tych, których, usunąć chcą – prawdopodobnie rządu, obecnych ustawodawców albo kogoś innego".
Na słowa językoznawcy zareagował Jurek Owsiak. Szef WOŚP odniósł się również do gestu, który Joanna Lichocka pokazała w sejmie. W poście na Facebooku zwrócił się do Jerzego Bralczyka: "Gdzie Pan był Panie profesorze, kiedy posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała fu...a w Sejmie?".
"Pan profesor Bralczyk stwierdził, że słowo - hasło WYPIER...Ć nie służy dobrze manifestacjom. Mówiąc krótko a może by słowo PRECZ, WYNOCHA a może MAMY WAS DOSYĆ. No więc nie - słowo hasło WYPIER...Ć jest jedynym dzisiaj zrozumiałym poleceniem wobec ludzi, którzy zdemontowali Polskę i fundamenty państwa! Gdzie Pan był Panie profesorze, kiedy posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała fu**a w Sejmie? Gdzie Pan był, kiedy sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz wyzywała i lżyła profesora Bartoszewskiego czy pana Stanisławskiego".
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci popierali wykorzystywanie wulgarnego słowa podczas Strajku Kobiet. "Grzecznie już było, to słowo jest bardzo krótkie i treściwe w przekazie", "po dobroci już było i nie rozumieli", "jak znam historię świata, tak nie kojarzę by jakąkolwiek, nawet najmniejszą rewolucję wygrali profesorowie swoimi stylistycznie wspaniałymi elaboratami. Brawo Jurek!" - czytamy pod postem.