Ostatni casting 4 edycji "X Factor"

Jako pierwsza na scenie pojawiła się Evelyn Giemża. Niemka z polskimi korzeniami wykonała przebój "Hallelujah". Jurorzy byli pod ogromnym wrażeniem - Jesteś cudowna - zachwycał się Czesław Mozil.

Ostatni casting 4 edycji "X Factor"
Źródło zdjęć: © TVN

Grzegorz Armanowski, pracownik fabryki czekolady, nie podbił swoim występem serc jurorów. Co ciekawe, artysta doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Zszedł ze sceny nie czekając nawet na komentarz.

Wszystkich zaskoczył Jerzy Budny. Jego charyzmatyczny występ szybko rozgrzał publiczność. Utwór "Całuj mnie" bardzo spodobał się Kubie, Ewie i Czesławowi. Na "Nie" była jedynie Tatiana. - Czyś ty straciła rozum? - pytał ja później Wojewódzki.

Dla 19-letniej Izy Płóciennik występ w "X Factor" był spełnieniem marzeń. Artystka przyznała, że do programu przygotowywała się kilka tygodni. Jurorzy nie mogli mieć wątpliwości. Kuba Wojewódzki zaprosił na scenę jej chłopaka, aby ten przekazał niedowierzającej wokalistce oczywisty werdykt.

Pierwszy w tym odcinku zespół Trójkącik to trio składające się z wokalistki i dwóch muzyków. - Takie trójkąty lubi oglądać nawet kobieta w związku małżeńskim - zachwycała się Okupnik. Ich występ nie spodobał się jednak Czesławowi Mozilowi, który tłumaczył, że nie lubi tego typu zespołów.

Wiesiek Kaczyński trafił na scenę programu za namową córki. 52-latek z gitarą wzbudził niemałą sensację. Ewa Farna porównała go ze swoim ojcem. Mozil natomiast żartował, że będzie nosił mu sprzęt. Artysta z łatwością przeszedł do następnego etapu.

Kolejnym uczestnikiem show był Sebastian Rutkowski, którego widzowie mogą pamiętać z programu "Must Be The Music". Wokalista, który zyskał już sporą popularność, zdecydował się na utwór "Get Lucky". Jego występ nie spodobał się Ewie Farnej, jednak reszta jurorów głosowała na "Tak".

Niepozornie wyglądająca Małgorzata Uściłowska, zachwyciła wszystkich już od pierwszych dźwięków. - Lubię momenty, kiedy występ na scenie powoduje, że ja się czuję magicznie - skomentował Wojewódzki. Landberry, bo pod takim pseudonimem występuje, zapewniła sobie udział w następnym etapie.

Bardzo poważny występ Przemka Dankowskiego nie spodobał się żadnemu jurorowi. Utwór "Dłoń" okazał się bardzo złym wyborem i wokalista musiał pożegnać się z programem.

Przedostatnim zespołem, który zakwalifikował się tego dnia do dalszego etapu był duet Jóga. Wokalista wraz z gitarzystą przekonali swoim występem całą czwórkę oceniających.

Rockowa Anna Hnatowicz zachwyciła jurorów już na samym początku. Niełatwy utwór Jacksona "Man in the mirror" wprawił w osłupienie publiczność. Artystka z łatwością przeszła dalej.

Zespół Poprzytula był ostatnią grupą, która w tej edycji programu zakwalifikowała się do następnego etapu. Swojego zachwytu nie krył Mozil.

Gracjan Kalandyk był ostatnim uczestnikiem castingów, który zgarnął komplet pozytywnych ocen.

Przed artystami kolejny etap. Z pośród dziesiątek zakwalifikowanych uczestników jurorzy wybiorą najlepszych, którzy będą walczyć o miejscach w ich drużynach.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)