Oscary 2016: Saturday Night Live komentuje oburzenie czarnoskórych filmowców [WIDEO]
Tegoroczne nominacje do Oscarów wzbudzają wiele emocji, doprowadzając do protestów ze strony niektórych czarnoskórych artystów. Spike Lee, Jada Pinkett Smith czy Quincy Jones zgodnie uważają, że przewaga „białych nominacji” jest porażająco niesprawiedliwa. Całą aferę wyśmiali niedawno twórcy Saturday Night Live, w charakterystyczny dla siebie sposób przerysowując dyskryminację rasową, jakiej miałaby się dopuścić Amerykańska Akademia Filmowa.
26.01.2016 10:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na powyższym nagraniu można obejrzeć parodię gali wręczenia nagród filmowych dla najlepszych aktorów, którzy wystąpili w obrazach z przeważającą obsadą czarnoskórych artystów. Saturday Night Live wziął na celownik takie filmy jak „Creed”, „Straight Outta Compton” czy „Beast of No Nation”. O główną nagrodę walczyli wyłącznie biali aktorzy pojawiający się na drugim planie.Jeden z mężczyzn został nawet nominowany za rolę „głosu w słuchawce”.
Przypomnijmy, że jednym z pierwszych oburzonych „białymi nominacjami” był Spike Lee. Reżyser napisał na portalu społecznościowym: - Nie możemy wspierać Akademii. Jak to możliwe, że drugi rok z rzędu wszystkich 20 kandydatów w kategoriach aktorskich jest białych. Nie wspominając o innych kategoriach, ale 40 wyłącznie białych aktorów przez dwa lata. To znaczy, że my nie potrafimy grać?
Tego typu wypowiedzi i ogłoszenie bojkotu tegorocznej gali przez niektórych filmowców sprawiły, że władze Akademii planują wprowadzić drastyczne zmiany w swoich strukturach i sposobie przyznawania nominacji.
W medialnej dyskusji na temat braku przedstawicieli mniejszości wśród nominowanych do Oscara głos zabrali Michael Caine i Charlotte Rampling. - Nie można mieć pewności, ale może nikt z czarnoskórych aktorów nie zagrał na tyle dobrze, żeby znaleźć się wśród nominowanych - zastanawiała się na antenie radia Europe 1 Charlotte Rampling.
Gwiazda zdecydowanie sprzeciwiła się pomysłowi wprowadzenia systemu kwot jako rozwiązania problemu. - Dlaczego mielibyśmy klasyfikować ludzi? -stwierdziła. - Dziś wszyscy są mniej lub bardziej akceptowani. Zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi "On jest mniej przystojny", "On jest za czarny", "On jest za biały". Zawsze będzie osoba twierdząca "Ty jesteś za?". Ale czy to oznacza, że wszędzie obowiązkowo ma być wiele mniejszości?
Pomysły bojkotu czy kwot nie przekonały raczej też Michaela Caine'a. - Jest mnóstwo czarnoskórych aktorów- stwierdził gwiazdor. - Myślę jednak, że nie można na nich głosować tylko ze względu na kolor skóry. Nie można powiedzieć: "Zagłosuję na niego. Nie jest najlepszy, ale jest czarny, więc go wybiorę". Przede wszystkim trzeba dobrze zagrać.
- ceremonia przyznania Oscarów odbędzie się 28 lutego.