Opole 2018: widownia świeci pustkami. Internauci wyśmiewają festiwal

Festiwal w Opolu po raz pierwszy w historii przerwano, aby pokazać mecz towarzyski Polska-Chile. 8 czerwca widzowie Telewizji Polskiej zobaczyli koncerty „Przebój na Mundial” i „Debiuty”. TVP nie odrobiło lekcji sprzed roku - frekwencja w amfiteatrze nie dopisała. Internauci są bezlitośni.

- Na widowni pustki. Szkoda. Dla samego Łazuki warto było przyjść. Sam pomysł stworzenia takiej strefy kibica jest dobry. Siedzących miejsc bardzo dużo. Ekran olbrzymi. Ale wielu panów w czasie meczu z kumplami popijają piwko, popalają papieroski. W amfiteatrze to niemożliwe. Może dlatego ludzie przyjdą po meczu. Bo pogoda dopisała. Zrobiła co mogła. - komentuje nasz liveblog z Opola czytelniczka WP.

Słabą frekwencję na festiwalu Opole 2018 bardzo szybko zauważyli Internauci. Wielu z nich TVP1 włączyło tylko po to, żeby sprawdzić, czy w wydarzeniu bierze więcej osób niż rok temu. Niestety okazuje się, że zainteresowanie Festiwalem w Opolu maleje. Internauci wyśmiewają organizatorów, że widzowie na widowni to opłaceni statyści, a operatorzy specjalnie unikają szerokich kadrów, aby nie pokazać w telewizji pustych sektorów.

- "Większość widowni to chyba opłacani statyści",

- "Czy Tylko Ja mam wrażenie, że ludzie którzy zasiadają w amfiteatrze w Opolu, są albo zapłaceni albo ściągnięci siłą lub dostali rozkaz stawienia się pod groźbą kolegium?",

- "Włączyłem na chwilę. Widzę puste trybuny i dzieciaki, które wyglądają jakby je tam podstawili na siłę.
Która 20-latka maluje się na biało-czerwono i idzie oglądać Festiwal Piosenki w Opolu? To śmierdzi na kilometr",

- "Realizator bardzo ładnie ustawia kamery zero szerokiego planu" - czytamy w opiniach internautów, którzy oglądali koncert.

Złudzeń nie pozbawia także zdjęcie, które opublikował prowadzący Rafał Brzozowski. Fotkę wrzucił po pierwszej części Festiwalu w Opolu 2018. Tam są po prostu pustki...

A wy oglądacie tegoroczny Festiwal w Opolu?