On to naprawdę powiedział. Zaskakujące tłumaczenie posła Solidarnej Polski
Sebastian Kaleta w Programie 3 Polskiego Radia próbował bronić Janusza Kowalskiego, który wprost zasugerował rozważenie polexitu. Tłumaczenie wiceministra sprawiedliwości uznane zostało za dość karkołomne.
Kilka dni temu poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zasugerował, że "czas na rzetelną ocenę czy ścieżka brytyjska nie jest dla Polski lepsza".
Była to konkluzja jego tweeta, w którym napisał, że Polska traci na członkostwie w UE, sama Unia jest rządzona przez Niemcy, których partnerem numer jeden jest Rosja, a poza tym Komisja Europejska łamie unijne traktaty i atakuje Polskę.
Na wpis zareagowała KE, która do wpisu dołączyła linka do strony Ministerstwa Finansów, na której znajduje się wykaz wszelkich transferów finansowych między Polską a budżetem Unii Europejskiej.
O słowa partyjnego kolegi zapytano Sebastiana Kaletę, który był gościem Bartłomieja Graczaka w "Salonie politycznym Trójki". Poseł Solidarnej Polski próbował bronić Kowalskiego.
- Posłowi Kowalskiemu być może udzieliła się atmosfera meczowa, bo to było w trakcie meczu. Anglicy to wspaniała drużyna. Można zazdrościć Anglikom wysokiego poziomu sportowego. Jak widać, opuścili Unię Europejską i proszę bardzo, wicemistrzowie Europy, wspaniałe pokolenie piłkarzy. Może to ta atmosfera skłoniła posła Kowalskiego do takiej refleksji - powiedział, nie ukrywając zadowolenia, Kaleta, wywołując wśród słuchaczy pewną konsternację, czego upust dali w social mediach.
Kowalski to nie pierwszy polityk obozu władzy, który publicznie i wprost zasugerował podobne rozwiązanie. Podobny sceptycyzm wobec UE wyrazili Ryszard Terlecki i Marek Suski, który powiedział o walce z "brukselskim okupantem".
Według najnowszego sondażu Kantar 81 proc. Polaków chce Polski w Unii Europejskiej.