On chodzi na protesty, ona nie. Wiemy dlaczego
Szymon Hołownia jako gość studia "Dzień dobry TVN" podsumował napiętą atmosferę w kraju. Sam popiera Strajk Kobiet i uczestniczy w protestach. Ale nie towarzyszy mu w tym żona.
28.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:25
Kandydat na urząd prezydenta Polski i lider ruchu Polska 2050 mimo że jest wierzący, popiera panujący dotychczas kompromis aborcyjny. Po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji embriopatologicznej dołączył do tysięcy Polek i Polaków protestujących na ulicach.
- My nie walczymy o to, żeby zabijać dzieci. (...) Uważam za idiotyzm atakowanie kościołów, uważam za głupotę przerywanie nabożeństw, bo to jest tracenie potencjalnych sojuszników dla sprawy. W tych kościołach też jest mnóstwo ludzi, którzy czują oburzenie i czują, że nie tak dziś sprawy powinny w Polsce wyglądać - powiedział w "Dzień dobry TVN".
Szymon Hołownia skrytykował też wtorkowe przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Pan dla swojej obsesji chce utopić nas, ale nie siebie, w naszej własnej krwi. Jest pan opętany władzą (...) Człowiek, który ma odpowiadać za bezpieczeństwo i spokój, wypowiada Polakom wojnę" - powiedział na nagraniu opublikowanym na Facebooku.
Zdaniem polityka trzeba bardziej wspierać rodziny dzieci niepełnosprawnych, dlatego postanowił zorganizować internetową zbiórkę.
- Wczoraj odpaliliśmy zbiórkę z serwisem pomagam.pl. Wpieramy dwie organizacje: SPA dla mam - genialna organizacja, która zajmuje się organizacją opieki wytchnieniowej dla kobiet, które mają głęboko niepełnosprawne dzieci, żeby na chwilę mogły wyjść do fryzjera, do lekarza, wyspać się. I Hospicjum Pomorze Dziecom, które zajmuje się najtrudniejszymi przypadkami diagnoz - ogłosił.
Sam Szymon Hołownia aktywnie uczestniczy w ulicznych protestach. Niestety u jego boku nie pojawia się żona Urszula Brzezińska-Hołownia. Powodem jest jej praca. Jako porucznik w Siłach Powietrznych RP nie może brać udziału w manifestacjach. Ale jej mąż ma nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
- Prawdopodobnie w najbliższych dniach pójdziemy razem na protest, bo ona też czuje to bardzo mocno - wyznał.