Olejnik była oburzona. "Ja sobie tego nie życzę"

Poseł Buda i Monika Olejnik starli się na wizji
Poseł Buda i Monika Olejnik starli się na wizji
Źródło zdjęć: © TVN24

03.04.2024 23:12, aktual.: 04.04.2024 09:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W środowej "Kropce nad i" (3.04) gośćmi Moniki Olejnik byli: posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo oraz Waldemar Buda z PiS. W programie dyskutowano m.in. o tym, że Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie tabletki "dzień po". Kiedy poseł PiS powiedział: "wy w ideologię ubieracie bezpieczeństwo dzieci", Olejnik nie była zachwycona.

Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia dotyczący dostępu do antykoncepcji awaryjnej, czyli tabletki "dzień po". Nowe rozwiązanie zakłada, osoby powyżej 15. roku życia będą mogły korzystać z antykoncepcji awaryjnej po przeprowadzeniu stosownego wywiadu. Ma on obejmować m.in. ustalenie przyczyny zasadności wydania leku młodocianej pacjentce.

W "Kropce nad i" Monika Olejnik i posłanka Polski 2050 mówiły w tym temacie jednym głosem, wytykając posłowi Prawa i Sprawiedliwości, że nie wie nawet, czym jest tabletka "dzień po". Buda twierdził, że zażywanie takich leków przez 15-latki bez zgody rodziców i konsultacji z lekarzem nie powinno mieć miejsca. - Nie wszyscy rodzice są tacy, do których można mieć zaufanie - odparła Olejnik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Alkoholu dziecko nie może kupić, ale nie ma dobrych relacji z rodzicem, to pozwólmy, niech kupi. Doskonała logika - drwił poseł Buda.

Aleksandra Leo prawie łapała się za głowę i przekonywała, że "nie ma ryzyka, że nastolatki będą zażywać te tabletki jak cukierki", bo koszt jednej to ok. 100 zł. Buda odparował, że narkotyki są jeszcze droższe, co wcale nie znaczy, że młodzi ludzie ich nie kupują. Leo i Olejnik były jednak zgodne, że żadna nieletnia dziewczyna nie będzie zażywać tabletek w nadmiernych ilościach.

Spięcie w "Kropce nad i"

- A będzie to zabronione? Kto weźmie odpowiedzialność za to, jeżeli dziecko 15-letnie weźmie siedem takich tabletek? - pytał Buda. - A jak dziecko weźmie siedem czy dziesięć aspiryn? O czym pan mówi? - mówiła Olejnik.

- O tym właśnie. O bezpieczeństwie dzieci. Bo wy w ideologię ubieracie bezpieczeństwo dzieci - zripostował poseł PiS, co spotkało się z ostrą reakcją prowadzącej.

- Niech pan do mnie nie mówi "wy", przede wszystkim. Proszę do mnie nie mówić "wy", bo ja sobie tego nie życzę - powiedziała Monika Olejnik. Ale Buda nie ustępował ("Wy, państwo, bo pani to również popiera"). Koniec końców rozmówcy nie doszli do konsensusu, a raczej Leo i Olejnik nie przekonały do swoich racji polityka Prawa i Sprawiedliwości, który skwitował, że "krótka konsultacja u lekarza nie zaszkodzi, a może uchronić wiele dziewczynek". Na co usłyszał, że na wizytę u lekarza długo się czeka, a 15-latka musiałaby pójść tam z rodzicem.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (503)
Zobacz także