Wszystko wskazuje na to, że w 11. edycji "Tańca z gwiazdami" będziemy mogli podziwiać taneczne popisy egzotycznej gwiazdki.
Tygodnik "Świat i ludzie" donosi, że producent show jest w trakcie rozmów z Olą. Choć aktorka rozpoczęła w tym roku studia w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej, jest zainteresowana propozycją.
- "Znawcy tematu twierdzą, że będzie w gronie faworytów. Ma przecież za sobą wygraną w show "Gwiazdy tańczą na lodzie", w którym zdobyła uznanie za odwagę, wytrwałość i niesamowitą kondycję fizyczną. Te cechy z pewnością pomogą w wyścigu po Kryształowa Kulę" - donosi tygodnik.
Wśród "tych cech" zabrakło kluczowej - zamiłowania Szwed do pokazywania ciała. Po występach w "Gwiazdy tańczą na ludzie" oraz "Jak Oni śpiewają", każdy Polak wie, jak wygląda pupa, biust i brzuch Oli. Dziwią nas wybory młodych pseudo-aktorek, które zamiast ukierunkować sensownie swoją karierę, biorą udział w kolejnych, mało ambitnych programach rozrywkowych, licząc na oszałamiającą karierę. Niestety, ale się przeliczają...