Ola Gintrowska o występie na preselekcji: "Namówili mnie amerykańscy producenci"

Aleksandra Gintrowska dała najbardziej pamiętny występ preselekcji do festiwalu Eurowizji. Wokalistka, która zaprezentowała utwór "Missing" w pstrokatym stroju syreny, zostanie zapamiętana na długo. Jednak czy o taką sławę na pewno jej chodziło?

09.03.2016 | aktual.: 09.03.2016 11:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polscy internauci kpią z piosenkarki, która jednak zdaje się nie żałować tego występu. Decyzja dotycząca stroju, choreografii i aranżacji jej wykonu była skrupulatnie przemyślana m.in. przez zagranicznych producentów, z którymi wokalistka współpracuje.

- Zaczęłam niedawno współpracę z amerykańskimi producentami. A wiadomo, że w Stanach stawia się na show i oni mnie troszkę namówili. Plus wiedziałam, że jak będę miała klasyczny występ to nie wyróżnię się wśród znanych i lubianych artystów -powiedziała w rozmowie z naszą dziennikarką.

Można powiedzieć, że cel został osiągnięty. O jej występie mówią wszyscy.

Jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego Ola Gintrowska zdecydowała się akurat na syrenę, obejrzycie nasz wywiad!

Obraz
© (fot. AKPA)
Źródło artykułu:WP Kobieta
eurowizja 2016eurowizjaOla Gintrowska
Komentarze (0)