Jest wściekły. Ma propozycję dla złodzieja

Dla złodziei nie ma znaczenia, czy jesteś zwykłym obywatelem, czy celebrytą. Boleśnie przekonał się o tym Filip Chajzer. O przykrej sytuacji prowadzący "Dzień Dobry TVN" poinformował na Facebooku.

Filip Chajzer nie ma powodów do radości. Padł ofiarą złodzieja
Filip Chajzer nie ma powodów do radości. Padł ofiarą złodzieja
Źródło zdjęć: © AKPA
Grzegorz Kłos

Filip Chajzer jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych, gdzie przede wszystkim dzieli się z fanami kulisami swojej pracy zawodowej. Ale od czasu do czasu syn Zygmunta Chajzera publikuje bardziej osobiste treści. Tak było, kiedy poinformował o operacji ojca, tak jest i teraz, kiedy pisze, że padł ofiarą złodzieja.

Okazuje się, że młody Chajzer stracił ulubioną deskę snowboardową. Znajdowała się ona w aucie, które padło łupem złodzieja.

"Piękną miałem deskę... A wiązania jakie świetne. Dziś zmieniła właściciela razem z autem pana doktora Macieja Kaweckiego, z którym nagrywaliśmy odcinek na naszego YouTube'a" - zaczyna swój wpis Filip Chajzer.

Wpis utrzymany jest w charakterystycznym dla dziennikarza sztubackim stylu. Chajzer zaproponował bowiem złodziejowi naukę jazdy, jeśli zwróci mu deskę. Jest jednak pewien haczyk.

"Drogi złodzieju, gdybyś był tak miły i oddał mi deskę (auto już pewnie pokroiłeś) to będę wdzięczny. W zamian proponuję naukę snowboardu od podstaw, jak już wyjdziesz z pierdla. No i zapraszam do oglądania, bo musicie wiedzieć, że była (i nadal jest) doskonała. PS. Na auto z deską ktoś miał ochotę na... Ochocie. Warszawskiej Ochocie" - kończy wpis dziennikarz TVN-u.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (103)