Zmarł na nowotwór mózgu rok temu. Ojciec aktora przerywa milczenie
Minął już rok, odkąd Paweł Królikowski zmarł po długiej chorobie. Głos na temat śmierci aktora zabrał jego ojciec, Jan Królikowski.
Paweł Królikowski zmarł 27 lutego 2020 r. Jego śmierć wstrząsnęła wieloma osobami. Aktor walczył z nowotworem mózgu, a rodzina oraz fani do końca mieli nadzieję, że uda mu się wygrać walkę z chorobą. W 2015 r. gwiazdor "Rancza" przeszedł pierwszą operację, a cztery lata później poddał się kolejnemu zabiegowi. Mimo iż był pod dobrą opieką, nie udało się go uratować.
Królikowskiemu zamierza oddać hołd Zduńska Wola, miasto szczególnie uwielbiane przez aktora. Jego imieniem nazwany zostanie zieleniec znajdujący się w miejscowości. Z kolei w ratuszu już można oglądać wystawę poświęconą zmarłemu artyście. To nie był jednak jedyny sposób, w jaki Zduńska Wola uczciła życie Pawła Królikowskiego.
"Wczoraj kamienica tonęła w deszczu. Dzisiaj aura jest bardziej sprzyjającą spacerom. Świetlne wspomnienie o Pawle Królikowskim zdobić będzie fasadę budynku jeszcze przez kilka dni" - czytamy na stronie Zduńskiej Woli na Facebooku.
Głos na temat tego typu inicjatyw zabrał Jan Królikowski. - Dzisiaj jest cały czas z nami, w Zduńskiej Woli. On to miasto kochał - powiedział ojciec aktora. W rozmowie z "Super Expressem" mężczyzna nie mógł powstrzymać łez. Opowiedział o ostatnich chwilach życia swojego syna. - Ja byłem u niego w szpitali bródnowskim w Warszawie. Już wtedy nie mówił. Dzień później o godzinie 9.41 już nie żył - wyznał.