"Ojciec Mateusz": Rafał Cieszyński o kulisach życia aktora
Popularność Rafałowi Cieszyńskiemu przyniosły głównie serialowe role. Aktor znany jest szerszej publiczności m.in. z kreacji w "Klanie", "Fali zbrodni", "Pierwszej miłości", "Samego życia" oraz "Ojca Mateusza". To właśnie sympatyczny Gibalski przyniósł artyście największą sympatię ze strony widzów.
Spełniony artysta
*Popularność Rafałowi Cieszyńskiemu przyniosły głównie serialowe role. Aktor znany jest szerszej publiczności m.in. z kreacji w "Klanie", "Fali zbrodni", "Pierwszej miłości", "Samego życia" oraz "Ojca Mateusza". To właśnie niepozorny Gibalski przyniósł artyście największą sympatię ze strony widzów. Od 9 lat Cieszyński jest mężem Alżbety Leńskiej. Jego żona również jest popularną aktorką. Uprawianie tego samego zawodu to zdaniem małżonków idealny sposób na to, aby stworzyć szczęśliwy związek. Według artysty nikt nie zrozumie go lepiej niż ukochana, która zajmuje się w życiu tym samym. - To była wariacja, bo ja zostałem opanowany przez uczucie, które trwa do dziś - przyznał aktor w jednym z wywiadów. Para doczekała się dwójki dzieci, pięcioletniej Zofii oraz trzyletniego Antoniego. Właśnie dlatego każdą wolną chwilę Cieszyński stara się spędzać ze swoją rodziną. Kilka lat temu postawił sobie za cel bycie najlepszym ojcem, jakim tylko może dla swoich pociech. W osiągnięciu go często jednak przeszkadza mu
popularność, która potrafi spłatać figla. Jakie sytuacje z udziałem fanów do dziś wspomina z uśmiechem na twarzy? *
Wczesne początki
Od najmłodszych lat chciał występować na scenie. W połowie lat 90. zaproponowano mu prowadzenie programu "Młodzieżowe Studio Poetyckie", a kiedy okazało się, że ma do tego prawdziwy talent, posypały się kolejne propozycje.
Szybko zrozumiał, że aktorstwo jest mu przeznaczone. Studiował w słynnym Lee Strasberg Acting Studio w Los Angeles, a w 2002 roku ukończył z wyróżnieniem łódzką filmówkę. Odkąd zagrał w filmie "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana, praktycznie nie znikał już z ekranów.
Sztuka ponad wszystko
Stał się serialowym aktorem wcielającym się głownie w przystojnych amantów. Otrzymywał zarówno główne role, jak i te epizodyczne. Pojawił się także w teledysku Natalii Kukulskiej do piosenki "Cicho ciepło".
Nigdy nie ukrywał, że oprócz grania na szklanym ekranie równie ważny jest dla niego teatr. To miejsce daje mu najwięcej zawodowej satysfakcji. Tutaj ma czas na analizę i zastanowienie się nad kreowanym przez siebie bohaterem. Tego nigdy nie zastąpi mu telewizja.
Blaski popularności
Ogromną popularność przyniosła mu rola Gibalskiego w serialu "Ojciec Mateusz". Do tej pory ludzie zaczepiają go na ulicy i pytają o kolegów z planu.
- To bardzo miłe, bo oznacza, że moja praca ma sens. Chcą zrobić sobie ze mną zdjęcie, proszą o autograf i żeby koniecznie pozdrowić inspektora Możejkę oraz aspiranta Nocula. A w Sandomierzu, gdzie kręcimy część scen, jesteśmy traktowani niemal jak rodzina - przyznał Cieszyński w rozmowie z magazynem "Rewia".
Odwieczny nałóg
Aktor pomimo natłoku zajęć stara się znaleźć czas dla siebie. Nie kryje również swoich słabości, z którymi nie zamierza walczyć. W tej samej rozmowie Cieszyński podsumował:
- W przerwach na planie pochłaniam książki, szczególnie lubię skandynawskie kryminały. Od czasu do czasu regeneruję się także na siłowni, bo od wielu lat jestem uzależniony od sportu.