Ogórek ubolewa nad losem "zwykłych ludzi" za rządów lewicy. Sama była jej częścią
Magdalena Ogórek od kilku lat błyszczy jako gwiazda TVP Info, nie kryjąc swojej sympatii do rządów PiS i krytykując opozycję z Tuskiem na czele. W poniedziałkowym (4.09) "W tyle wizji" w chwaleniu rządu zrobiła coś zaskakującego - zaczęła uderzać w rządy lewicy, które sprawiły, że "bogatym było lepiej, a reszta była pozostawiona samym sobie". Oczywiście widzom TVP Info nie przypomniała, że przed laty była mocno związana z SLD i prezydentem Kwaśniewskim.
04.09.2023 | aktual.: 05.09.2023 06:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Popatrz, gdy rządziła lewica. Jakbyś określił to, co wtedy było w Polsce? To była oligarchia – mówiła do Marcina Wolskiego Magdalena Ogórek w programie "W tyle wizji" 4 września. Prezenterka z przejęciem zaczęła wspominać okres w III RP, gdy funkcjonowała "niby demokracja, ale panowała taka mocna struktura oligarchiczna. Ci, którzy byli bogaci, było im dobrze, a reszta była pozostawiona samym sobie". - I to się mocno zmieniło. To jest ta jakość, która weszła - dodała, chwaląc ostatnie osiem lat rządów PiS.
- Biedny człowiek nie miał szansy obronić się przed opresyjnym państwem - wspominała Polskę pod rządami lewicy. - Tusk tę oligarchię tylko i wyłącznie podbił. Tak przecież funkcjonowało państwo. Bardzo to było przykre, bo zwykli ludzie – nie lubię tego określenia, bo to nie jest ładne, ale takie funkcjonuje kolokwialnie – byli zostawieni sami sobie. Bez opieki - ciągnęła Ogórek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytyka lewicowych rządów padająca z ust prezenterki TVP Info nie powinna nikogo dziwić. Pod warunkiem, że nie jest to Magdalena Ogórek, która przed laty była zaliczana do "pięknej strony nowej lewicy". Taki tytuł przy jej zdjęciu pojawił się w "Tygodniku Rybnickim" w lipcu 2011 r., gdy ówczesna 32-latka krążyła wokół SLD z zamiarem dostania się do parlamentu z listy tej partii.
- Zaczynałam w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, niespełna dekadę temu i właśnie od tego czasu jestem związana z administracją na poziomie centralnym. Po pracy w kancelarii prezydenta, pracowałam w centrum informacyjnym rządu. Następnie pracowałam kilka lat w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w departamencie Unii Europejskiej. Później miałam dwa i pół roku przerwy na urlop wychowawczy, następnie wróciłam na łono Sojuszu Lewicy Demokratycznej jako szefowa gabinetu Grzegorza Napieralskiego - mówiła Ogórek w tygodniku.
Zanim trafiła do TVP Info i radykalnie zmieniła środowisko polityczne, była jeszcze członkinią sztabu wyborczego Napieralskiego i ekspertką klubu parlamentarnego SLD. W 2011 r. bezskutecznie kandydowała z listy Sojuszu do parlamentu, ciesząc się poparciem Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza. A w 2015 r. zajęła piąte miejsce w wyborach prezydenckich jako kandydatka zatwierdzona przez zarząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Kiedy Ogórek stała się później twarzą TVP Info i apologetką rządów PiS, wielokrotnie wypominano jej powiązania z SLD. Ona sama podkreślała, że startowała jako bezpartyjna, choć z poparciem lewicowego środowiska.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.